Domagają się nowej szkoły

Mieszkańcy Machowej wyszli na drogę krajową w 1999 roku. Wówczas wymogli rozpoczęcie budowy szkoły i otrzymali trzecie już pozwolenie na inwestycję. Teraz z braku pieniędzy wstrzymano budowę, a zadaszona konstrukcja niszczeje, bo nie ma w niej, ani okien, ani rynien. Woda leje się po murach i po każdej ulewie w budynku stoi woda.
- Jesteśmy bezsilni - powiedział "nowinom" Piotr Rolnicki, sołtys Machowej. - Ludzie dali pieniądze na plany, na rozpoczęcie budowy nowej szkoły wydano już tyle pieniędzy i okazuje się, że na marne.
W starej szkole nie ma warunków, by prowadzić naukę. Nie ma ubikacji ani wody bieżącej. Zimą nieszczelne okna nie zapewniają odpowiedniej temperatury a schody zagrażają bezpieczeństwu dzieci.
- Blokada drogi krajowej w Pilznie tylko zaszkodzi mieszkańcom Machowej - uważa Edward Serwatka, burmistrz Pilzna. - Ustaliliśmy w poprzednich latach z kuratorium, że na budowę szkoły gmina wyda połowę potrzebnej sumy a druga połowę otrzyma z kuratorium, jako dotacje z budżetu państwa. My wydaliśmy 1,2 mln złotych. Z budżetu województwa nie otrzymaliśmy w ubiegłym roku żadnych pieniędzy. Jest konflikt, trzeba rozmawiać
Gmina Pilzno na inwestycje w Machowej otrzymała 200 tys. ale mogła je wykorzystać jak wyda ze swojego budżetu taką samą kwotę. Przeznaczone na ten cel pieniądze gmina wydała na wyrównania dla nauczycieli, więc zaproponowała wojewodzie, że udziałem gminy będzie rata 200 tys. zł kredytu, który zaciągnięto na budowę szkoły. Wojewoda się nie zgodził i pieniądze przepadły.
- W tym roku nie dostaliśmy nic, bo w ubiegłym roku nie wykorzystaliśmy przyznanych 200 tysięcy - mówił Piotr Rolnicki, którego burmistrz Serwatka ostrzegł, że jak zorganizuje blokadę będzie starał się zawiesić go w czynnościach sołtysa Machowej.
Poseł Edward Brzostowski zobowiązał burmistrza Pilzna o przygotowanie deklaracji, że jak uzyska dofinansowanie z budżetu województwa to zobowiąże się zaciągnąć kredyt na dokończenie budowy. Sam zadeklarował pomoc w pozyskaniu pieniędzy z województwa i ministerstwa edukacji. - Najważniejsze to zamknąć budowlę, by nie niszczała - stwierdził Brzostowski. - Potem, jak znajdą się pieniądze to zimą można będzie kontynuować budowę.