Ciało nastolatki leżało na zaśnieżonym polu. W południe znalazł je ojciec jednej z koleżanek dziewczyny. Powiadomił służby.
- Przyjechali policjanci, prokurator, biegły lekarz, technicy kryminalistyczni, trwają oględziny miejsca, w którym znaleziono zwłoki - mówił Kamil Tokarski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach - W komisariacie wyjaśnienia składają świadkowie.
Jak mówią policjanci, żywą 13-latkę widziano po raz ostatni w poniedziałek późnym wieczorem. Jak wstępnie ustalili śledczy, nastolatka razem z dwiema koleżankami była w swoim mieszkaniu.
Najprawdopodobniej była tam zakrapiana impreza. Był ojciec dziewczyny, jego znajomi. Jedna z koleżanek poszła do domu.
Według wstępnych ustaleń stróżów prawa, 13-latka i jej najlepsza przyjaciółka podobno przyniosły do domu alkohol, potem wyszły. 13-latka miała powiedzieć, że będzie nocować u przyjaciółki.
Dziewczyny szły prawdopodobnie do sklepu, na skróty przez pole. Mniej więcej w połowie drogi rozstały się. Co stało się potem, w jaki sposób i kiedy nastolatka zmarła - to ma wyjaśnić śledztwo.
Jak się dowiedzieliśmy matka dziewczyny pracuje za granicą. Nastolatkę wychowywał ją ojciec. Dziewczyna miała dwójkę przyrodniego rodzeństwa.
- Taka tragedia - mówili sąsiedzi - To była zwykła dziewczyna, zwykła rodzina.
Źródło:Tragedia pod Starachowicami. Jak zginęła 13-latka? - echodnia.eu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?