Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat skazanego nauczyciela opisały Nowiny, teraz przedstawiła je "Sprawa dla reportera"

Andrzej Plęs
Andrzej Plęs
Krzysztof Kapica
- Od trzech lat żyjemy w przewlekłym stresie, mojego męża skazano na śmierć cywilną – mówi pani Aleksandra, żona nauczyciela z podmieleckiej szkoły, skazanego za seks z nieletnią.

Dramat pana Wojciecha Nowiny opisywały w listopadzie ub. roku, z początkiem maja br. na jego rodzinnej posesji pojawiła się ekipa telewizyjnej „Sprawy dla reportera”, emisja programu nastąpiła 13 czerwca. Zaproszeni do studia prawnicy podzielali wątpliwości, jakie Nowiny sygnalizowały w publikacji pół roku wcześniej.

CZYTAJ: Sąd skazał nauczyciela z niewielkiej miejscowości w pow. mieleckim za seks z nieletnią. - A gdzie dowody? - pyta nauczyciel

W 2015 r. pana Wojciecha prokuratura objęła podejrzeniem, że dwa lata wcześniej wielokrotnie utrzymywał kontakty seksualne z 13-latką, uczennicą szkoły, w której prowadził zajęcia z wychowania fizycznego.

Wkrótce podejrzenia zamieniły się w akt oskarżenia, nauczyciela skazano w Sądzie Rejonowym w Tarnobrzegu, a kiedy odwołał się od tego wyroku, uznano go winnym przed tarnobrzeskim sądem okręgowym. Tym razem prawomocnie.

Przyznawał wówczas, że jego świat zaczął się walić jeszcze w 2015 r., runął zupełnie po ogłoszeniu drugiego wyroku. Przed umieszczeniem w zakładzie karnym chroniło go tylko to, że był pod opieką psychiatrów w zakładzie zamkniętym, medycy wykluczali, by w tym stanie mógł przebywać za kratami. Tym bardziej, że do szpitala trafił po próbie samobójczej.

„Psychiatrycznie chroniony” był do 9 maja, kiedy przed jego domem pojawiła się ekipa telewizji, a po niej – konkubent matki poszkodowanej dziewczynki i były policjant. Najpierw próbował dokonać obywatelskiego zatrzymania pana Wojciecha. Nieskutecznie, więc wezwał policje.

Policjanci założyli kajdanki zaskoczonemu panu Wojciechowi w obecności jego rodziny i ekipy programu TVP Elżbiety Jaworowicz „Sprawa dla reportera”

Red. Elżbieta Jaworowicz i "Sprawa dla reportera" w Mielcu. ...

Były już nauczyciel został skuty i odwieziony do oddziału szpitalnego krakowskiego więzienia przy ul. Montelupich. Stamtąd trafił do zakładu karnego w Załężu.

Od początku konsekwentnie nie przyznawał się do winy, on i jego adwokat wskazywali, że wyrok oparto wyłącznie na zeznaniach nastolatki, ani prokuratura, ani sąd nigdy nie widzieli SMS-ów, które nauczyciel miał słać do dziewczynki, ani maili, ani wpisów na fejsbuku.

Ona sama zeznała, że skrzynki pocztowe opróżniła, SMS-y skasowała, zlikwidowała swój profil na fb. Mimo to sąd potraktował je, jako dowody winy oskarżonego.

Liczni świadkowie zeznawali, że nigdy nie zauważyli, by pan Wojciech kiedykolwiek i w jakikolwiek niestosowany sposób traktował dziewczynkę, ale sąd uznał, że świadkowie „wiedzą, ale nie powiedzą”.

Zebrani w telewizyjnym studio prawnicy punktowali błędy orzekających w sprawie sędziów.

- To, co jest znamienne w uzasadnieniu sądu, to to, że tu jest bardzo dużo przypuszczeń, prawdopodobieństw – tłumaczyła mec. Eliza Kuna. – Sąd niejako szuka usprawiedliwienia tego, że nie ma dowodów.

- My nie twierdzimy, że ta osoba jest niewinna, my tylko poddajemy pod wątpliwość sposób prowadzenia postępowania i gromadzenia dowodów - dodała.

Zauważyła też, że o utrzymywaniu przez nieletnią kontaktów seksualnych prokuraturę zawiadomił szpital, w którym dziewczynka przebywała. I stało się to dopiero dwa lata po tym, gdy dziewczynka miała uprawiać seks z nauczycielem.

- Ale dotyczyło to faktu, a nie osoby sprawcy – dodała. – Ta osoba pojawiła się dopiero na dalszym etapie postępowania.

Dlaczego pan Wojciech? Był „eks-przyjacielem” matki poszkodowanej, nie rozstali się w pełnej zgodzie.

Już pół roku temu jego adwokat mówił Nowinom:

- Wyrok Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, oraz poprzedzający go wyrok Sądu Rejonowego w Mielcu są - w mojej ocenie – przykładem karnego populizmu penalnego – ocenia Wojciech Lachowicz, adwokat skazanego. – Polega to na tym, że sąd kształtuje swoje opinie pod wpływem emocji, potępiających czyny pedofilskie, a nie na podstawie materiału dowodowego, który nie jest należycie analizowany.

Wniosek pana Wojciecha o kasację wyroku czeka na rozpatrzenie w Sądzie Najwyższym. Program „Sprawy dla reportera”, dotyczący jego dramatu, można oglądać na TVP VOD.

ZOBACZ TEŻ: Zapadł wyrok w sprawie o rekordowy przemyt haszyszu

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24