MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grzech odpuszczenia

KRZYSZTOF ZAWICKI (76) 833 33 34 [email protected]
Sebastian Różański (z lewej) ze zdobytymi sześcioma bramkami należał w meczu z zabrzanami do najskuteczniejszych graczy Chrobrego
Sebastian Różański (z lewej) ze zdobytymi sześcioma bramkami należał w meczu z zabrzanami do najskuteczniejszych graczy Chrobrego Remigiusz Kloc
Zgodnie z przedmeczowymi założeniami AMD Chrobry Głogów pewnie pokonał w meczu ekstraklasy słaby zespół z Zabrza 32:22.

- Mieliśmy kolejny niepotrzebny przestój w meczu - tak skomentował spotkanie z MOSiR-em Zabrze Adrian Marciniak. - Niestety, ja też przyczyniłem się do tego, że wynik nie był bardziej okazały.
Podobać mogła się tylko pierwsza odsłona, w której głogowianie wyraźnie dominowali i zwycięstwo ani przez moment nie podlegało dyskusji. Oczywiście wygrana cieszy, ale kibice, o ile zapamiętają ten mecz, to wspominać będą przede wszystkim fragment drugiej połowy, w której przez 10 minut ich ulubieńcy nie potrafili zdobyć bramki. Kibice nie mogli nadziwić się, dlaczego głogowianie po raz kolejny zamiast iść za ciosem i dobić przeciwnika, rozluźniają się i nagle przestają grać. Stracić pięć kolejnych bramek bez własnej zdobyczy, z takim przeciwnikiem jak MOSiR Zabrze, chluby nie przynosi.

Grzech odpuszczenia

Co ciekawe, najwięcej pretensji do swojej gry miał najskuteczniejszy w tym meczu, zdobywca siedmiu bramek Adrian Marciniak, który w drugiej połowie nie wykorzystał kilku idealnych okazji. - Mecz układał się po naszej myśli, ale tylko do pewnego momentu. Już na początku chcieliśmy pokazać, kto jest silniejszy na parkiecie. Niestety, później, także i w moim wydaniu, gra była kiepska. Nie wykończyłem kontry i nie rzuciłem rzutu karnego, co doprowadziło do tego , że zabrzanie zmniejszyli różnicę. Po prostu pokazali nam, że to nie jest jeszcze koniec meczu, i że potrafią trafiać do siatki. Nie da się ukryć, że w tym spotkaniu odnotowaliśmy kolejny przestój. Chyba w naszych głowach jest zakodowana informacja, że jeżeli gramy z jakąś słabszą drużyną, to nie trzeba się sprężać. Już przed meczem zakładamy, że z takim zespołem wygramy, i to dużą różnicą bramek. Było to kolejne spotkanie, w którym nad słabszym przeciwnikiem nie mogliśmy zdecydowanie postawić kropki nad "i".
O odpuszczeniu w pewnym momencie meczu mówił także, coraz częściej zdobywający bramki Sebastian Różański.
- Coś tkwi w naszej podświadomości, że grając ze słabszą drużyną, myślimy że można trochę pooszczędzać się. W pierwszej części graliśmy ładnie i skutecznie, co podobało się kibicom.

Trener karci

Sporo krytycznych słów głogowscy zawodnicy usłyszeli od swojego trenera Jarosława Cieślikowskiego. - Tylko w pierwszej połowie moi podopieczni realizowali przedmeczowe założenia taktycznie. Była twarda obrona i dobra skuteczność. O drugiej części chciałbym zapomnieć. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla zawodników, którzy prowadząc kilkoma bramkami, chcą przedwcześnie kończyć mecz. Po raz kolejny przeprowadzę z piłkarzami bardzo poważną rozmowę. Kibice chcą oglądać 60 minut gry, a nie pół godziny.
- Za tydzień jedziemy do Gdańska. Założenie jest takie, że mamy wygrać i zrobimy wszystko, aby ten plan się ziścił - podsumował A. Marciniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska