Drapieżne modliszki zadomowiły się w Rzeszowie [ZDJĘCIA INTERNAUTY]

Jeszcze 10-15 lat temu zobaczenie modliszki w mieście na Podkarpaciu faktycznie było niemożliwe. Owady te, choć nieliczne, mozna było spotkać w lasach nadleśnictwa Kolbuszowa. Od tamtego czasu obserwacje modliszki w regionie stały się coraz częstsze.

Wpływ na to mają zjawiska klimatyczne, czyli ciepłe lata i łagodne zimy.

- Modliszka jest gatunkiem ciepłolubnym. Znacznie lepiej radzi sobie, kiedy zimą nie panują duże mrozy - wyjaśnia dr inż. Tomasz Olbrycht, entomolog z Wydziału Biologiczno-Rolniczego Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Dodaje, że choć modliszka jest gatunkiem, który do rozwoju wymaga otwartych przestrzeni, a więc leśnych polan, łąk, to coraz częściej widywana jest w miastach.

- Jeśli porównamy temperatury, które panują zimą w miastach z tymi, które występują na terenach niezurbanizowanych, okazuje się, że w mieście może być kilka stopni cieplej. W przypadku takiego gatunku jak modliszka jest to kluczowe, jeśli chodzi o szanse na przeżycie. Dlatego nie ma co się dziwić, że ten ciepłolubny gatunek dość licznie występuje w takich miastach, jak np. Rzeszów - opowiada Olbrycht.

Ze względu na wielkość modliszki wśród niektórych ludzi mogą budzić grozę. Samice osiągają do 8 cm długości. Samce są nieco mniejsze i mają ok. 6 centymetrów. Jak podkreślają eksperci, nie należy się ich bać.

- Nie stanowią zagrożenia dla ludzi. Co więcej, gatunek ten jest pod ścisłą ochroną. Został też wpisany do Czerwonej Księgi Zwierząt, dlatego nie wolno zabijać modliszek

- przypomina entomolog.

Gatunek ten jest również bardzo pożyteczny. Poluje na różne bezkręgowce, np. pająki oraz na owady, w tym gatunki uważane za szkodniki.

- Modliszki polują, siedząc nieruchomo na wysokich roślinach. Ich ubarwienie, które może być zielone albo jasnobrązowe, pozwala im bardzo dobrze się zamaskować - opowiada entomolog.

Obecnie w mieście, a także na polach i w lasach możemy spotkać dorosłą postać modliszki. Owady przeżyją do października. Wcześniej złożą jaja.

- Samica w specyficznych kokonach, które nazywają się ootekami, może ich złożyć od 100 do 200. Są one przyczepione do gałęzi krzewów, pędów. Na wiosnę z tych jaj wyjdą larwy. Pod koniec lipca lub początkiem sierpnia zmienią się w postać dorosłą - opowiada Olbrycht.

Niestety, modliszki mają swoich naturalnych wrogów. Dlatego tylko niewielki ich procent dożywa do postaci dorosłej.

ZOBACZ TEŻ: Rój szerszeni zaatakował biegaczy w Mikołajkach. 18 osób użądlonych, jedna w szpitalu