Drogi system

Kilka miesięcy temu do przetargu ogłoszonego przez Urząd Miasta stanęło kilka firm, w tym mielecka i katowicka. Rodzima zaproponowała wykonanie skomplikowanej usługi za cenę o 300 tys. wyższą niż śląska. Przetarg przegrała. Podczas sesji Rady Miasta w przedostatni dzień minionego roku katowicki wykonawca przyznał, że napotkał na liczne problemy, które opóźniają oddanie systemu, ale także mogą sprawić, że UM będzie musiał dopłacić. Firma ma kłopoty m.in. z przesyłem danych z używanych dotąd systemów do zintegrowanego, a także ze zmieszczeniem się w wymaganym czasie realizacji zadania.
Warunkiem przetargu było oddanie systemu do 12 listopada 2003 r., tymczasem wiele elementów systemu wciąż nie działa. Okazuje się ponadto, że ilość szkoleń zaproponowana pierwotnie przez wykonawcę nie jest wystarczająca, by pracownicy mogli efektywnie pracować w nowym systemie. Katowicka firma sugeruje więc prezydentowi dokupienie dla urzędników kolejnych lekcji.
Szef mieleckiej firmy, która stawała do przetargu oświadczył, że przewidział wszystkie problemy, a także ich konsekwencje finansowe. Wziął je pod uwagę składając ofertę i dlatego przegrał. \
Prezydent miasta, Janusz Chodorowski: - Rzeczywiście są problemy, ale postanowiliśmy ich nie ukrywać, rzetelnie o nich poinformować.. Dodał, że UM powinien przekazać katowickiej firmie jeszcze ok. 100 tys. złotych. Z tych pieniędzy nie zostanie jednak wypłacona ani złotówka, dopóki wykonawca nie wywiąże się ze swoich zobowiązań. - Oczywiście, zarzutom postawionym przez konkurencyjną firmę przyjrzy się im komisja rewizyjna - zapewnił Chodorowski.