Drogowy bałagan w rejonie Reala w Rzeszowie. Znaki wprowadzają w błąd

[obrazek1] Tak chodnik przy ul. Wiktora wygląda po zimowym odśnieżaniu.- Tak jest od chwili przebudowy krzyżówki. Drogowcy dobudowali tu dodatkowy pas dla samochodów skręcających od strony szpitala MSW w kierunku ul. Bł. Karoliny, ale zawalili sprawę oznakowania. Nowe tabliczki zawieszone nad jezdnią informują, że do skrętu w prawo służy tylko nowy pas, ale strzałki na jezdni pozwalają skręcać także ze środkowego. Efekt? Zdezorientowani kierowcy jeżdżą z obu, już kilka razy widziałem, jak zajeżdżają sobie drogę - pisze pan Mariusz z osiedla Krakowska Południe.

Zakończona niedawno przebudowa skrzyżowania przy hipermarkecie Real jest częścią unijnego programu transportowego. Drogowcy poszerzyli fragment jezdni o dodatkowy pas, aby w przyszłości ułatwić przejazd autobusom komunikacji miejskiej. Pojazdy MPK przy pomocy nadajników GPS będą się kontaktować ze zmodernizowaną sygnalizacją świetlną, która w godzinach szczytu przyspieszy dla ich kierunku zmianę światła na zielone. Andrzej Sowa, p.o. dyr. Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie obiecuje, że problem błędnego oznakowania jezdni zostanie zlikwidowany niezwłocznie.

- Firma, która odpowiada za malowanie linii na drogach ze względu na niskie temperatury i dużą wilgotność powietrza nie mogła wykonać nowych strzałek. A jak widać, starych nie udało się dokładnie zetrzeć. Na szczęście pogoda jest coraz lepsza i przez kolejne dni ma być ciepło. Zleciłem to zadanie do wykonania w trybie pilnym - mówi Andrzej Sowa.

Ale to nie koniec problemów, jakie zgłosili nam czytelnicy z osiedla Krakowska. W odremontowanej jesienią ul. Wiktora wychwycili duże zapadlisko asfaltu.

- A chodnik od strony Reala na całej długości jest zniszczony prawdopodobnie przez pługi odgarniające śnieg. Kostka zapadła się przy krawężnikach, czyli pod kołami traktorów. Środkiem pozostał wysoki garb. Zęby można tu sobie wybić! - pisze pan Jacek.

Dyrektor Sowa obiecuje, że kostka na chodniku zostanie ułożona od nowa na wiosnę, za pieniądze przeznaczone na bieżące utrzymanie dróg w mieście.

- Nieco trudniejsze zadanie to zapadnięty asfalt na jezdni. Aby ustalić przyczynę usterki wystąpiliśmy do gestorów sieci podziemnych z prośbą o zbadanie problemu. Przypuszczam, że wynika on z nieszczelności rur biegnących pod drogą. Po usunięciu przyczyny, naprawimy tu asfalt - zapewnia dyr. Sowa.