Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Druga debata Kaczyńskiego z Komorowskim była mniej nudna

Krzysztof Prendecki
FOT. ARCHIWUM
Jak ktoś liczył na fajerwerki w stylu spotkań Palikot - Staniszkis mógł się zawieść. Ale w porównaniu z poprzednią debatą gdzie wiało nudą większą niż podczas meczu Paragwaj - Japonia - był duży postęp.

Dotychczas kandydaci starali się godnie zastąpić operę mydlaną "M jak miłość" i mówić mdłymi ogólnikami o zgodzie która buduje i polityce miłości. A tu niespodzianka, oboje kandydatów nawiązało szermierkę słowną, walcząc na argumenty, bijąc się o zaszczyt wylegiwania się pod pałacowym żyrandolem.

Przypomina się w tym miejscu film "Dzień świra" i głos w debacie polityków: "Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!". Piarowcy bardzo się postarali i mieli też pojętnych uczniów którzy podchodzili z wyciągniętą ręką i Konstytucją (Komorowski) i stosami papierów (Kaczyński).

Patrząc na merytoryczne wypowiedzi, zauważmy że dwóch centroprawicowych kandydatów z pięknym opozycyjnym życiorysem przywdziali lewicowe piórka, bardziej czerwone niż logo SLD. Z ust spływało; za darmo, podwyżki, więcej rozdawać - to już nawet nie tylko język Napieralskiego, ale Ziętka czy Ikonowicza. Czyli wszystkim grupom zrobić dobrze. A jak mawiał klasyk Kurski "lud ciemny wszystko kupi".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24