Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Druga wiosenna wygrana LKS-u Pisarowce. Tym razem pokonali Sokoła Nisko na jego terenie

Krzysztof Nowaliński
LKS Pisarowce pokonał Sokoła Nisko.
LKS Pisarowce pokonał Sokoła Nisko. Krzysztof Nowaliński
Piłkarze LKS-u Pisarowce i Sokoła Nisko to jedyne drużyny, które przed Wielką Sobotą miały po wiosennej wygranej. Po wyrównanym spotkaniu 3 punkty do swojego konta dopisała drużyna spod Sanoka i tracąc zaledwie 2 oczka do lidera rozgrywek zajmuje już 3. miejsce w tabeli.

Sokół Nisko - LKS Pisarowce 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Adamiak 53

Sokół: Wietecha 6 – Woźniak żk 6, Maciorowski 6, Pliszka 6, Wojtak 6, Tyczyński 6 (66. Tabaka), Lebioda 6, Niedziałek 6, Sudoł 7, Serafin 6, Tur 6. Trener Artur Lebioda

Pisarowce: Półkoszek 7 – Sikorski 7, Łuczka żk 7, Kokoć 6, Kasperkowicz 6, Niemczyk 7 (90. Szarek), Lorenc 7, Adamiak 6, Holovachuk 6 (86. Słowik), Sobolak 7, Posadzki 6 (67. Domaradzki).Trener Piotr Hajduk.

Sędziował Strzępek 6 (Rzeszów). Widzów 150.

Po dobrym spotkaniu z Głogovią gospodarze bardzo chcieli potwierdzić swoją dyspozycje i już od pierwszych minut zaatakowali rywala, próbując szybko objąć prowadzenie. W 9 min przed szansą znalazł się Tyczyński, jednak piłka po jego strzale nieznacznie minęła słupek bramki. Goście odpowiedzieli w 22 min ,jednak Wietecha nie miał problemów z celnym strzałem Kokocia. W 26 min Serafin powinien otworzyć wynik spotkania jednak spudłował z 20 metrów mając przed sobą jedynie pustą bramkę.

Po zmianie stron odważniejsza gra gości zaowocowała bramką. Po rzucie rożnym i zamieszaniu podbramkowym, piłka trafiła do nieobstawionego Adamiaka, który z ok. 7 metrów pokonał Wietechę. Zaskoczeni takim obrotem wydarzeń na boisku gospodarze szybko chcieli wyrównać straty i już 3 min później strzał Tyczyńskiego fantastycznie wybronił Półkoszek. W 71 min po błędzie Łuczki i Adamiaka, Serafin znalazł się sam przed bramkarzem, jednak i tym razem bramka gości nie została odczarowana i piłka ocierając się o poprzeczkę opuściła plac gry. Do końca spotkania gospodarze próbowali odmienić losy wydarzeń jednak szczęście i dobra gra defensywy gości pozwoliła im cieszyć się po końcowym gwizdku sędziego z kolejnego zwycięstwa.

Swojego zadowolenia po meczu niekrył Damian Niemczyk. – Nisko miało w pierwszej połowie swoje szanse, gdyż my „zostaliśmy w szatni” i to Sokół był w tym okresie drużyną lepszą. Po zmianie stron strzeliliśmy szybko bramkę i wg mnie stwarzaliśmy lepsze wrażenie. Po bramce lekko cofnęliśmy się broniąc bardzo korzystnego dla nas wyniku. Mamy do Sokoła szacunek bo wiemy,że jest to dobra i solidna drużyna, która bardzo dużo punktów zdobywa „w domu”. Miejsce w tabeli do ich sportowego poziomu mają niskie, dlatego też nie sugerujemy się tym i zawsze do gry z Sokołem podchodzimy z respektem. Bardzo cieszymy z tych punktów, które „wydarliśmy” rywalowi. Sytuacja w tabeli robi się coraz ciekawsza, a jak mówi przysłowie „gdzie się dwóch bije tam trzeci korzysta”, więc wszystko może się zdarzyć. My w każdym meczu gramy o zwycięstwo i na końcu rozgrywek zobaczymy co z tego wyjdzie. Mamy kilka kontuzji i cieszy mnie to, że powoli chłopcy dochodzą do siebie i po ich powrocie w kolejnych spotkaniach będziemy lepsi i silniejsi. Cieszy tez dobra postawa w bramce mojego drugiego bramkarza. Jest to dla niego kolejny mecz i kolejne zdobyte doświadczenie. To młody i perspektywiczny chłopak i życzył bym każdemu zespołowi takich „drugich” bramkarzy - powiedział Niemczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24