Drżały szyby

- Było tak głośno, że drżały szyby w oknach. Nie mam nic przeciwko studenckim zabawom, ale chyba można było Juwenalia zorganizować za miastem. Nikt nie wziął pod uwagę osób starszych i chorych, którym głośna muzyka towarzyszyła przez całą noc - mówi Janusz Grzebyk, mieszkaniec ul. Sportowej.
- Moja córka zdawała egzaminy gimnazjalne. W nocy nie mogła zasnąć. To skandaliczny brak wyobraźni osób, które zezwoliły na tak głośną zabawę - dodaje mieszkanka ul. Witkacego.
Samorząd studencki miał pozwolenie na zorganizowanie Juwenaliów wydane przez władze uczelni. Zabawa mogła trwać do godz. 4 rano.
- Impreza odbywała się na terenach uniwersyteckich, Zarząd Miasta nie musiał wydawać zezwolenia na jej zorganizowanie. Wystarczyło zgłoszenie w Wydziale Kultury. Jednak z uwagi na otoczenie imprezy, wiceprezydent Janusz Smulski, wydając zgodę na podawanie piwa ograniczył ten czas do godz. 2, za założeniem, że program imprezy ma być tak przebudowany, aby zachować warunki dla odpoczynku mieszkańców - poinformował Stanisław Szczepański, rzecznik prezydenta miasta.
- Wybór stadionu Resovii na miejsce imprezy nie został przez nas podjęty. Chcieliśmy zorganizować Juwenalia w hali na Podpromiu, ale z przyczyn od nas niezależnych nie udało się. Rozumiemy rozgoryczenie mieszkańców, ale nie mogliśmy odwołać imprezy, na którą czekało kilka tysięcy osób - wyjaśnia Maciej Słysz, rzecznik prasowy Samorządu studentów URz.