Wczorajsza sesja sejmiku jak zawsze rozpoczęła się od modlitwy do Ducha Świętego. Modlitwę prowadziła Teresa Kubas-Hul, przewodnicząca sejmiku.
- To już ostatni raz prowadzi modlitwę - słychać było szepty na sali. Okazało się jednak, że to nie była ostatnia modlitwa przewodniczącej. Teresa Kubas Hul nie została odwołana ze stanowiska.
Wiceprzewodniczący zrezygnowali i wyszli
Sesja rozpoczęła się od rezygnacji wiceprzewodniczących sejmiku, czyli Edwarda Brzostowskiego (SLD), Janusza Koniecznego (SLD) i Dariusza Sobieraja (PSL) z funkcji wiceprzewodniczących. Po rezygnacji panowie opuścili salę. W tej sytuacji Teresa Kubas-Hul oświadczyła, że nie zrezygnuje z funkcji przewodniczącej, choć miała taki zamiar.
- W sytuacji gdy nie ma wiceprzewodniczących, nie mogę złożyć rezygnacji, bo to destabilizuje obrady sejmiku - zaznaczyła.
Radni PiS złożyli wniosek o odwołanie przewodniczącej, argumentując jej odwołanie m.in. tym, że nie zawsze działała zgodnie z prawem. W uzasadnieniu jest takie zdanie "niewłaściwie wykonywała obowiązki, polegające na nieprzestrzeganiu obowiązujących przepisów". Oburzyło to radnych PO, którzy uznali, że jest to ocena niesprawiedliwa.
- Jeżeli wniosek zostanie cofnięty, będę nadal prowadziła obrady - zapewniła przewodnicząca. Wojciech Buczak, szef klubu PiS zapowiedział, że wniosek cofnięty nie zostanie. Po godz. 14 Teresa Kubas-Hul oświadczyła, że składa rezygnację.
- Stoję przed wami z podniesioną głową, uważam, że dobrze pracowałam dla tego województwa, dziękuje wszystkim, którzy byli przy mnie - powiedziała.
W tej sytuacji, zgodnie z prawem obrady powinien poprowadzić radny - senior, najstarszy wiekiem. Marszałek Władysław Ortyl stwierdził, że trzeba zrobić wszystko, żeby obrady były kontynuowane. - Sytuacja jest krytyczna, mamy wiele uchwał do podjęcia - mówił marszałek. Po chwili zapytał, czy obrady zechce prowadzić Edward Brzostowski.
- Nie ma go na sali - padła odpowiedź.
- W takim razie Janusz Konieczny - kontynuował Ortyl.
- Nie ma go na sali.
- Władysław Stępień.
Ten nie wyraził zgody. Stanęło na tym, że może je prowadzić Stanisław Bartnik.
- Koalicja popełniła ogromny błąd polityczny, bo na tej samej sesji chciała odwołać całe prezydium sejmiku - ocenia Sławomir Miklicz, szef klubu radnych PO. - Mogli najpierw złożyć wniosek o odwołanie wiceprzewodniczących, powołać na ich miejsce nowe osoby, a dopiero na kolejnej sesji odwołać przewodniczącą i powołać nowego szefa prezydium.
W tym momencie radni poprosili o przerwę.
Nadal Kubas-Hul
Po przerwie okazało się, że obrady nadal będzie prowadzić obecna przewodnicząca Teresa Kubas-Hul. Głosowania nad kolejnymi punktami obrad przebiegały w miarę sprawnie, choć nie obyło się bez wzajemnych docinków i komentarzy.
Odwołanie Teresy Kubas-Hul może zatem nastąpić dopiero na kolejnej sesji, czyli 29 lipca. Kandydatem PiS na funkcję przewodniczącego sejmiku jest Wojciech Buczak, szef klubu radnych PiS. W prezydium miałby być jeszcze wiceprzewodniczący z PiS. Skład prezydium mieliby też uzupełnić radni z PO i PSL. Opozycji nie w smak takie rozwiązanie i chce też stołka wiceprzewodniczącego dla SLD.
Nowego przewodniczącego prezydium sejmiku poznamy zatem 29 lipca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu