Wśród piszących zgromadzonych w auli Państwowej Uczelni Zawodowej w Tarnobrzegu było ponad stu uczniów tarnobrzeskich szkół różnego typu oraz kilkanaście osób dorosłych, reprezentujących firmy i instytucje, rywalizujących w kategorii VIP.
Naszpikowany językowymi pułapkami tekst przygotowały jak zwykle trzy panie: Maria Pałkus, Karolina Kochańczyk-Sieroń oraz Justyna Uchańska. Okupiły to nieprzespanymi nocami, spędzonymi na wyszukiwaniu trudnych słów, które na co dzień nie są praktycznie używane. Organizatorem dyktanda była jak zwykle Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Tarnobrzegu, honorowy patronat sprawował prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek, natomiast gotowe prace sprawdzały polonistki z tarnobrzeskich szkół.
- Celem dyktanda jest przede wszystkim sprawdzenie swojej znajomości polskiej ortografii, zwłaszcza dla uczniów. I na to kładziemy główny nacisk, nie zaś na rywalizację, bo ta jest najmniej istotna - mówiła Ewa Brzyszcz, wicedyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Tarnobrzegu.
W czasie przerwy, w oczekiwaniu na wyniki dyktanda, uczniowie uczestniczyli w warsztatach zorganizowanych przez dziennikarzy tarnobrzeskich mediów. Oprócz codziennej pracy w mediach poruszone zostały tematy dotyczące fotografii prasowej, publikacji zdjęć w mediach społecznościowych, zagrożenia hejtem w internecie.
Po przerwie zwycięzcy otrzymali nagrody ufundowane przez sponsorów. W kategorii najmłodszej (klasy V-VI szkół podstawowych) najlepsze były: Nadia Nowak (Szkoła Podstawowa numer 3), Julia Nowakowska (Szkoła Podstawowa numer 10) i Julia Pietrasz (Szkoła Podstawowa numer 8). W gronie uczniów klas VII-VIII szkół podstawowych mistrzem ortografii został Arkadiusz Przybył (Szkoła Podstawowa numer 10), kolejne miejsca na podium zajęli: Michał Krakowiak (Szkoła Podstawowa numer 3) i Julia Depkowska (Szkoła Podstawowa numer 10). W kategorii szkół średnich pierwsze trzy miejsca zajęły kolejno: Julia Żyła (Katolickie Liceum Ogólnokształcące), Paulina Orlińska i Martyna Justyniarska (I Społeczne Liceum Ogólnokształcące imienia Hetmana Jana Tarnowskiego). W kategorii VIP tytuł Mistrza Ortografii zdobył piszący te słowa.
Nagrody wręczył Tomasz Krawczuk, naczelnik Wydziału Edukacji, Zdrowia, Sportu i Kultury Urzędu Miasta Tarnobrzega. Upominki dla najmłodszego i najstarszego uczestnika dyktanda ufundowała, podobnie jak w latach poprzednich, Bożena Kapuściak, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Tarnobrzega.
Oto pełna treść dyktanda:
Stolarzu, czegóż ci żal?
Urzeczona urlopem w żnińskich Sobiejuchach ultraksenofobka Hortensja zamarzyła o rustykalnej aranżacji wnętrz swego domu. Jędrzej zażarcie zarzekał się, że prędzej zemrze niż przekształci ich M-4 w byle jaką checzę.
- Postawmy więc na eklektyzm - prodiż tudzież ażurowa kadzielnica? - podsunęła luba.
Wpierw przetrząsnęli spichrze słynącego z chomikowania dziewierza. Odkryli zaśniedziałą konchę, rdzawobrunatne hacele i hufnale oraz późnobarokowy herbarz. Mało!
I tak, zmuszony przez połowicę, Jędrzej chyżo przemierzał pochyłe dróżki ku słynnemu rzemiesze o cechmistrzowskich uprawnieniach. Niebo różowiało od zórz, gdy nasz szperacz zatrzymał się przed zmurszałą dwuokienną wieżą z kamiennym rzygaczem. Otwarte na rozcież wierzeje prowadziły w głąb podwórza, gdzie rozbrzmiewały rzężące, chrobotliwe zgrzyty. Wyposażony w strug płowowłosy pilarz czeladnik zheblował właśnie zrzynki z przytachanej duhy.
- Przerznijże przerzynarką na przestrzał! - huknął z głębi mistrz Tworzyjan, który żłobił wątor kufy z ponaddwustuletniej mandżurskiej dębiny.
- Czego? - mruknął do Jędrzeja, a ten jął dukać nieskładnie, z czym przyszedł. Skarbów tu było co niemiara! Spiżowy posążek od maharadży z Pendżabu, etażerka inkrustowana drobno nakrapianym chalcedonem i metalicznoczarnym hematytem, żółtaworyża kadź, dzieża ze świeżo okorowanej świerczyny oraz żłobiony lawaterz w kolorze lapis lazuli. Ten ostatni objawił się Jędrzejowi jako Złoty Stolec, niczym Święty Graal królów Aszanti.
- Mój ci on! - wychrypiał wzruszony. - Ile?
Tworzyjan przycupnął przy stągwi i ostro warknął: - Nie przedam! Jo żech jest z nim związany!
Upokorzony tą lekceważącą rekuzą Jędruś zadowolił się nie najoryginalniejszą umywalką z sieci IKEA (Ikea).
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?