50-letni Marian N. po alkoholu wpadł w furię. Chwycił metalowy pręt i groził rodzinie. Przerażeni domownicy uciekli. Na łasce furiata została jego chora matka.
Przyjechali policjanci z komisariatu w Dukli. Zastali zamknięte drzwi. 50-latek zabarykadował się w środku. Kiedy zażądali ich otwarcia, Marian N. obrzucił ich groźbami i wyzwiskami. Przez otwarte okno policjanci dostrzegli, że furiat trzyma w jednej ręce kuchenny nóż, w drugiej - drewniany kołek.
Dostrzegli też przestraszoną starszą kobietę. W obawie o jej zdrowie i życie, weszli przez okno do domu. Marian N. rzucił się na nich, ale policjanci pałkami wytrącili mu z rąk niebezpieczne narzędzia. Został obezwładniony. Nikt nie doznał obrażeń.
Awanturnik w kajdankach trafił do policyjnej izby zatrzymań. Alkomat wykazał, że miał 2,2 promila.
Za napaść na policjantów Marianowi N. grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Na razie sąd aresztował go na 3 miesiące.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?