Dwa tygodnie do gali boksu w Rzeszowie

28-letni Janik wraca na ring po półrocznej przerwie. W listopadzie stoczył on w Nowym Jorku najważniejszą w swojej karierze walkę. Po serii 11 zwycięstw z rzędu uległ Brytyjczykowi Oli Afolabiemu na punkty po dwunastorundowej ringowej wojnie. Stawką pojedynku był mistrzowski pas International Boxing Organization.

- Z Afolabim przegrałem, ale to było dla mnie cenne doświadczenie i zamierzam je wykorzystać w kolejnych pojedynkach - mówił po tamtej walce Janik, który dziś pojawi się w Rzeszowie na specjalnej konferencji prasowej.

Podczas gdy Janik walczył z Afolabim, tego samego dnia w Wisconsin Hoye również walczył. W przeciwieństwie do Polaka jego walka trwała zaledwie półtorej minuty. Tyle wystarczyło by znokautował Brandona Winnera.

Dla Hoye, który w przeszłości pokonał m.in. dobrze znanego polskim bokserom Richarda Halla, był to pierwszy pojedynek od 2009 roku. W sumie mierzący 191 cm wzrostu Hoye ma 40 lat i 27 pojedynków na koncie w tym 24 wygrane (16 przez KO).

Oprócz walki wieczoru w Rzeszowie zobaczymy w ringu głównie świeżą krew w barwach grupy Knockout Promotion. Będą to Przemysław Runowski i Konrad Dąbrowski. Ten ostatni zmierzy się z Maurycym Gojko. Na Podkarpaciu po raz drugi w karierze zawita też Marek Matyja. W marcu tego roku pokonał on na punkty Norberta Dąbrowskiego podczas gali w Arłamowie. Teraz ten obiecujący bokser wagi półciężkiej skrzyżuje rękawice z Robertem Talarkiem. Wkrótce dowiemy się o pozostałych zawodnikach, którzy wystąpią w Rzeszowie.
Tymczasem organizatorzy rozpoczną dziś przedsprzedaż biletów. Będą one dostępne w kasie hali na Podpromiu.