Dwaj resoviacy nie zagrali przez kontuzje, ale kibice nie muszą się zbytnio martwić

Obaj zawodnicy nabawili się urazów uda podczas zwycięskiego meczu z Bozzą w Krakowie (84:78).

Są to drobne sprawy i gdyby była potrzeba, zawodnicy mogliby wyjść na boisko. Nie było to konieczne i dobrze, bo nie chcieliśmy ryzykować ich zdrowiem przed trudnym meczem z drużyną Basket Hills Bielsko Biała

wyjaśnia Łukasz Lewkowicz, szkoleniowiec rzeszowian.

W pierwszej rundzie "Bieszczadzkie Wilki" wygrały u siebie wysoko, bo 102:71, ale ekipa z Bielska-Białej w innych potyczkach zwykle radziła sobie dobrze, ma na koncie 12 wygranych, zajmuje 5. miejsce, czyli jest w tabeli bezpośrednio za plecami naszego zespołu.

U siebie pokonaliśmy ich wysoko i trochę nie doceniliśmy tego wyniku, a okazuje się, że to silna ekipa. Tabela pokazuje, że to ważny mecz dla nas i trzeba będzie się napocić, żeby wygrać z nimi drugi raz

dodał coach resoviaków.

Dodajmy, że trakcie rehabilitacji znajduje się Szymon Szymański, silny skrzydłowy, który wcześniej występował w Mieście Szkła Krosno. Na razie nie wiadomo, kiedy będzie mógł pokazać się w akcji.

Mecz w Bielsku-Białej rozegrany zostanie w sobotę. Początek - godzina 18.