Dwóch braci zaatakowało i okradło taksówkarza w Rzeszowie

Praca taksówkarza nie należy do najbezpieczniejszych. I taki właśnie był ten kurs. 3 marca, późnym wieczorem dwóch braci zamówiło taksówkę z dworca PKP na ul. Kurpiowską w Rzeszowie. Po dojechaniu na miejsce ani myśleli zapłacić za uczciwie wykonaną pracę taksówkarza. Co więcej, zaatakowali kierowcę, pobili go i zażądali pieniędzy. Jeden z bijących przytrzymywał i dusił taksówkarza, a drugi uderzał go po twarzy. Gdy pobity mężczyzna zaczął się wyrywać, rozbójnicy uciekli zabierając mu tablet, 100 złotych i kluczyki od samochodu. Obrażenia rzeszowskiego taksówkarza były na tyle poważne, że wymagały przewiezienia mężczyzny do szpitala.

Sprawa trafiła do policjantów z wydziału kryminalnego rzeszowskiej komendy i komisariatu na Nowym Mieście. Okazało się, że taksówkarza pobiło dwóch braci w wieku 31 i 19 lat.

Co bracia zrobili ze swoim łupem? Skradziony tablet rozbili podczas ucieczki, a kluczyki od samochodu wyrzucili. Policjanci sprawdzili wskazane przez zatrzymanych miejsce i odnaleźli skradzione kluczyki.

Mężczyźni zostali przesłuchani przez prokuratura. Ten przedstawił im zarzut dokonanego wspólnie i w porozumieniu rozboju. Prokurator wystąpił również z wnioskiem do sądu o zastosowanie wobec podejrzanych aresztu tymczasowego. Sąd Rejonowy w Rzeszowie zdecydował, że najbliższe trzy miesiące podejrzani spędzą w areszcie.

Mężczyznom grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.