Dwóch mieszkańców krośnieńskiego, rannych w wypadku w Holandii, nadal w stanie śpiączki

Jutro także zorganizowany zostanie transport ciał ofiar wypadku do Polski.

W holenderskich szpitalach nadal przebywa osiem osób. Dwie wciąż pozostają w stanie śpiączki.

- Jeden z chłopców wybudził się, ale lekarze zdecydowali, że wprowadzą go w śpiączkę farmakologiczną - powiedział nam Rafał Data, właściciel spółki, której pracownikami byli poszkodowani w wypadku.

Data powiedział, że pozostali ranni są przytomni, jest z nimi kontakt. Nadal jednak pozostają w szpitalu.

Członkowie rodzin, którzy chcą być przy swoich bliskich, mają zorganizowany pobyt na miejscu. Zajęła się tym firma zatrudniająca Polaków w Holandii.

- Jeden z mężczyzn, którzy odniósł lżejsze urazy, jutro ma opuścić szpital - dodaje Data.
W tym tygodniu do Krosna sprowadzone zostaną ciała 30-letniego Pawła D. i 43-letniego Grzegorza B. Jutro karawan wyjedzie z Holandii.

Nadal nie ma oficjalnych wiadomości na temat przyczyn wypadku w Holandii.

Do tragedii doszło 3 listopada rano, na lokalnej drodze w prowincji Flevoland. Bus, którym dziesięciu Polaków jechało do pracy, zderzył się z traktorem. W wypadku zginęli dwaj mieszkańcy Krosna. Do szpitala trafiło osiem osób (trzy w stanie krytycznym) i kierowca traktora.