Dworce PKP i PKS w Rzeszowie pod jednym dachem?

- To bezsprzecznie jeden z najważniejszych projektów miasta na najbliższe lata. Chcemy go zrealizować w rozdaniu unijnych pieniędzy do 2020 roku. Szczegóły dogadujemy już z marszałkiem i właścicielami terenów w tej okolicy, między innymi z PKP, PKS i PSK. Wstępny wniosek o dofinansowanie inwestycji już złożyliśmy - mówi Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa.

Okolica rzeszowskich dworców PKP i PKS to jedno z najbrzydszych miejsc w mieście. Poza drobnymi remontami od lat nie było tu żadnych inwestycji, które poprawiłyby wygląd budynków i placów. Kolej i PKS ograniczyły się jedynie do odświeżenia swoich elewacji i wypowiedzenia umów najmu terenu sprzedawcom, właścicielom kiosków i budek z zapiekankami. Większość z nich została już zlikwidowana.

Docelowo teren od torów kolejowych po ulice Grottgera, Grunwaldzką i plac Kilińskiego ma być jednak przebudowany zgodnie z założeniami planu zagospodarowania “Rzeszowskie centrum komunikacyjne". Miejscy urbaniści założyli w nim stworzenie miejsca, w którym będą się spotykać różne formy transportu pasażerskiego oraz handel i usługi.

- Niestety, chociaż to dla miasta priorytetowa inwestycja, niewiele słyszymy o jej realizacji. Tymczasem obskurny dworzec PKS straszy mieszkańców i turystów, a za jego okolicę trzeba się wstydzić. Dodatkowo autobusy są porozrzucane po całym mieście. Chcemy, aby jak najprędzej projekt doczekał się realizacji. To musi być wizytówka miasta, na miarę stolicy regionu - mówi Jolanta Kaźmierczak, przewodnicząca klubu PO w Radzie Miasta Rzeszowa.

Na jej wniosek urzędnicy przedstawią podczas dzisiejszej sesji stan przygotowań do budowy. Wiceprezydent Ustrobiński nie chce zdradzać szczegółów, ale przekonuje, że rozmowy są zaawansowane.

- To długotrwały proces, bo do uzgodnienia z partnerami jest mnóstwo spraw. Chcemy być tak przygotowani, aby według jednego, wspólnego projektu kazdy zbudował swoją część tego kompleksu - mówi Marek Ustrobiński. Potwierdza, że wśród pomysłów jest m.in. budowa tunelu dla samochodów, który ma połączyć ul. Asnyka i Kochanowskiego.

Jak będzie wyglądać nowe centrum komunikacyjne? Jedną z koncepcji przygotował architekt Krzysztof Mikołajczyk, absolwent Politechniki Rzeszowskiej. Jego pomysł zakłada budowę jednego kompleksu mieszczącego pod swoim dachem oba dworce i część handlową oraz parking.

Budynek ma dostęp do przystanku nadziemnej kolejki, która z kolei ma być uzupełnieniem komunikacji miejskiej w Rzeszowie. Dla wygody podróżnych Poszczególne segmenty są połączone ruchomymi schodami i windami. W ratuszu koncepcja młodego architekta się podoba.