Zbiórkę można wesprzeć wchodząc TU Darczyńcy przekazali już ponad 37 tys. zł. Potrzeba jeszcze ponad 123 tys. zł. Pieniądze na rzecz chłopca wolontariusze będą zbierać między innymi podczas niedzielnego kiermaszu wielkanocnego w Tarnobrzegu.
Adrian przyszedł na świat w sylwestrową noc 2016 roku, jednak o wiele za wcześnie, bo w 30 tygodniu ciąży. Jego mama wspomina, że czterogodzinna walka o utrzymanie ciąży zakończyła się pilną cesarką. Niestety, przedwczesny poród zostawił po sobie trwały ślad. W pierwszych dniach życia u chłopca doszło do obustronnych wylewów krwi II stopnia. Niedotlenienie uszkodziło mózg.
Chłopiec nie siedzi, wypowiada pojedyncze słowa
Od tamtej pory rodzice nieustannie walczą o sprawność synka.
- Przy wyjściu ze szpitala lekarze zapewniali nas, że “wszystko będzie dobrze”, a dzięki rehabilitacji synuś dogoni rówieśników. Dalsze miesiące brutalnie weryfikują nasze oczekiwania. Adrianek nie rozwija się prawidłowo, a my zaczynamy szukać pomocy. Spędzamy dziesiątki godzin na rehabilitacji, walcząc o najdrobniejsze umiejętności, które zdrowym dzieciom przychodzą naturalnie. Chwytanie, przewracanie, podnoszenie główki. Po trzynastu miesiącach, kiedy jego rówieśnicy chodzą już w najlepsze, on dopiero pierwszy raz obraca się z plecków na brzuszek - wspomina mama chłopca, Monika Wrucha.
- Po 27 miesiącach Adrian zaczyna wypowiadać pojedyncze słowa, na swój sposób próbuje przemieścić się z miejsca na miejsce. Wciąż jednak nie potrafi siadać, prawidłowo raczkować, o chodzeniu nawet nie wspominając. Czy to się kiedykolwiek stanie? Czy nóżki synka wreszcie zaczną służyć do tego, do czego zostały stworzone?
Terapia jest szansą. Pomóżcie nam ją wykorzystać
-Dwa lata temu doszło do ogromnych zniszczeń w mózgu naszego dziecka. Część z nich być może kiedyś uda się odzyskać dzięki żmudnej rehabilitacji, ale to jak płynięcie wielką łodzią i machanie wiosłem od kajaka. Adi potrzebuje żagli - odbudowania utraconych komórek, póki jeszcze mózg dziecka jest najbardziej plastyczny i wciąż się rozwija. To jest ten moment i największa szansa na sprawność. Stąd pomysł na terapię komórkami macierzystymi - mówi Monika Wrucha.
Rodzice chłopca zdecydowali się na wyjazd do Bangkoku, bo tamtejsi specjaliści mają największe doświadczenie w tego typu leczeniu. - Komórki nie są mrożone jak w Polsce, jest ich dużo więcej i podawane są w krótszych odstępach czasu, a dodatkowo Adi będzie miał zapewnioną rehabilitację ruchową, terapię ręki z masażem logopedycznym, aqua terapię, akupunkturę, elektrostymulację mózgu TMS i komorę hiperbaryczną - wyjaśnia mama Adrianka. Wyjazd wiąże się jednak z ogromnymi kosztami. Rodzice nie są w stanie zgromadzić tak wielkiej kwoty, dlatego proszą naszych czytelników o pomoc.
Zbiórkę można wesprzeć na stronie www.siepomaga.pl.
- Walkę o zdrowie Adriana rozpoczętą tamtego pamiętnego Sylwestra, będziemy toczyć do końca naszych wspólnych dni, ale jego przyszłość zależy dzisiaj od kosmicznych pieniędzy. To nie jest fanaberia. To realna szansa na sprawność i większą samodzielność. Pomóżcie nam ją wykorzystać - apelują rodzice.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Kilkaset złotych w kieszeni, ale musisz to wiedzieć
Źródło: vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas
- Rozanielona Kinga Duda wije sobie nowe gniazdko w Warszawie! ZDJĘCIA TYLKO U NAS
- Grób Wojciecha Siemiona wyróżnia się na cmentarzu. Uwielbiany aktor zginął tragicznie