Dwuletni Maks z Przemyśla pomyślnie przeszedł operację

To jedyna w Europie instytucja specjalizująca się w leczeniu choroby AMC.

Chłopczyk cierpi na rzadką chorobę układu kostno - stawowego i mięśni AMC. Tuż po urodzeniu przeszedł dwie skomplikowane operacje. Potem kolejną na przedłużenie ścięgien Achillesa.

Jakiś czas temu okazało się, że jedynym ratunkiem dla niego jest kolejna skomplikowana operacja. Jej przeprowadzenia podjęli się niemieccy lekarze z Aschau.

Najpoważniejszym problemem było zebranie sporej sumy na zabieg. Rodzice Maksa wszędzie szukali pomocy. Nowiny, jako pierwsze, rozpoczęły akcję medialną.

Operacja trwała kilka godzin

Przygotowania do operacji trwały kilka miesięcy. Konieczne było zebranie specjalistycznej dokumentacji i wcześniejsza wizyta Maksa w klinice. Dzień przed zabiegiem chłopczyk przeszedł szczegółowe badania.

Operacja rozpoczęła się o godz. 7 rano i trwała do południa. Zabieg wykonywany był pod narkozą. Przeprowadziło go trzech najlepszych specjalistów kliniki.

Operacja udała się. Obecnie Maksymilina przechodzi zabiegi rehabilitacyjne rąk. Uczy się m.in. sprawniej poruszać palcami, chwytać przedmioty.

Rodzice chłopca, państwo Jolanta i Marcin Mach, są pod wrażeniem dobrej i fachowej opieki w niemieckiej klinice. Chłopczyk jest pod troskliwą opieką lekarzy i pozostałego personelu.

Za kilka miesięcy Maks przejdzie ponowną operację. Tym razem nóg.