Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor edukacji Zbigniew Bury uniewinniony

Beata Terczyńska
- Kamień z serca, bo cała ta sprawa kosztowała mnie zdrowie. Od początku tłumaczyłem, że nie mam sobie nic do zarzucenia – mówi Zbigniew Bury.
- Kamień z serca, bo cała ta sprawa kosztowała mnie zdrowie. Od początku tłumaczyłem, że nie mam sobie nic do zarzucenia – mówi Zbigniew Bury. Krzysztof Kapica
Sąd okręgowy oczyścił z zarzutów Zbigniewa Burego. Prokurator oskarżał go m.in. o przekroczenie uprawnień.

Akt oskarżenia przeciw Zbigniewowi Buremu, dyrektorowi wydziału edukacji Urzędu Miasta w Rzeszowie trafił do Sądu Okręgowego w Rzeszowie 31 grudnia 2012 r. Na ławie oskarżonych usiadła też Małgorzata Sz., właścicielka firmy zajmującej się czyszczeniem i impregnacją budynków. Na niej ciążyły najpoważniejsze zarzuty - oszustwa przedsiębiorców z Wielkopolski na ponad 2 mln zł. Kobieta zaproponowała im pośrednictwo w uzyskaniu zleceń na czyszczenie i impregnację budynków w Rzeszowie. Miała za to dostać prowizję w wysokości od 4 do 6 zł za mkw. elewacji.

- W wydziale edukacji Urzędu Miasta w Rzeszowie złożyła ofertę nieodpłatnego mycia elewacji szkół do powierzchni 1 tys. mkw., jako formę promocji swej działalności. Ofertę zaakceptował dyrektor - mówił nam Jaromir Rybczak, wiceszef Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

Prokurator: były nieprawidłowości

Dyr. Bury miał nakazać dyrektorom szkół, by wpuścili robotników. Tu prokuratura i CBA dopatrzyły się nieprawidłowości. Ich zdaniem, dyrektor nie powinien podejmować takiej decyzji sam, a po zaopiniowaniu przez wydział prawny i głównego księgowego ratusza.

- Pierwsze polecenie dopuszczenia do prac wydał dyrektorowi jednej ze szkół jeszcze przed złożeniem przez Małgorzatę Sz. pisemnej oferty. Później wyznaczał kolejne szkoły, mimo wielokrotnego przekroczenia deklarowanej przez Małgorzatę Sz. powierzchni 1 tys. m kw. W przypadku niektórych czyszczenie przeprowadzono mimo iż już zaplanowane były prace ociepleniowe i wymiana elewacji na nową - zarzucał prokurator.

Sęk w tym, że wykonawca nie wiedział, iż Małgorzata Sz. obiecała czyszczenie murów w szkołach za darmo. Był pewny, że istnieje podpisana umowa z miastem. Wystawił więc na firmę Małgorzaty Sz. faktury na prawie 2 mln zł. Ta nie zapłaciła. Tłumaczyła się problemami z wypłatą przez ratusz. Przedsiębiorca i jego podwykonawca słali do prezydenta pisma o zapłatę za roboty. Ten nie zapłacił, bo umowy z Małgorzatą Sz. nie zawierał. Sprawa trafiła do sądu.

Sąd: Bury nie namawiał dyrektorów

Wczoraj sąd okręgowy skazał Małgorzatę Sz. na 2 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

- Nie ulega wątpliwości, że złożyła w urzędzie ofertę bezpłatnej usługi, a firm nie poinformowała o tym, ze prace mają być wykonywane bezpłatnie - mówiła sędzia Marta Krajewska-Drozd. - Przeciwnie. Zapewniała o istnieniu zawartej przez jej firmę umowy z urzędem miasta, a przy tym wielokrotnie powoływała się na swoje rzekome wpływy.

- Sąd nie znalazł argumentów popierających zarzut, by Zbigniew Bury wydawał dyrektorom szkół jakiekolwiek polecenia - mówiła sędzia. - To nie on miał uprawnienia do podejmowania decyzji dotyczących bieżących konserwacji budynków, a dyrektorzy tych placówek. Jedynie w przypadku czterech szkół dyrektorzy przyznali, że kontaktowali się z nim po otrzymaniu oferty od Małgorzaty Sz. Z ust tych świadków nie padło ani jedno stwierdzenie o tym, że wydawał im jakiekolwiek polecenia.

Zbigniew Bury, którego bronili mecenasi Jerzy Borcz i Bartosz Rogała nie krył zadowolenia z wyroku. Twierdzi, że to jeden z dyrektorów powiadomił go, że do szkoły zgłosiła się firma chcąca darmowo wyczyścić elewacje, i zastanawia się, czy skorzystać z okazji.

- Poprosiłem, by oferent skontaktował się z urzędem. Małgorzata Sz., której nigdy wcześniej nie widziałem, przyszła i opowiadała, że proponuje darmową usługę, bo chce wypromować nowe, ponoć świetne środki czystości, które zabezpieczą mury przed graffiti. Pouczyłem ją, że tego typu oferty należałoby przedstawić oficjalnie. Przedstawiła pismo adresowane do prezydenta, z którego jednak nie wynikało jednoznacznie, czego chce dokonać. Była mowa o tysiącu mkw. Można to było jednak zrozumieć jako metraż na każdej ze szkól. Pozostawiłem te kwestie do dyspozycji dyrektorom - wspomina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24