Dyrektor Waśko musi odejść

W liście, który związkowcy skierowali do marszałka piszą m.in. "Jeden z najlepszych niegdyś na Podkarpaciu szpital cierpi na brak fachowej kadry w każdej dziedzinie, a nowo przyjęte osoby najczęściej odchodzą po paru miesiącach".

Dziel i rządź

Zdaniem związkowców w szpitalu nieustannie naruszane jest prawo. Pracownicy są szantażowani i nie otrzymują należnych im wynagrodzeń. Swoich praw musza dochodzić w sądzie. Dyrektor prowadzi ze związkowcami rozmowy w sposób autorytarny, nie dopuszczając do żadnej dyskusji. Kieruje się zasadą "dziel i rządź" - podkreślają związkowcy wnioskując o natychmiastowe jego odwołanie.

Chcą odwołania dyrektora

Chcą odwołania dyrektora

Pod listem do marszałka podpisało się 5 związków działających w WSS: NSZZ "Solidarność", Pielęgniarek i Położnych, Pielęgniarek Anestezjologii, Techników Analityki Medycznej oraz Techników Medycznych Radioterapii.

Potrzebujemy czasu

Marszałek Zygmunt Cholewiński poinformował nas, że zarząd województwa na ostatnim posiedzeniu zapoznał się ze stanowiskiem pracowników szpitala. Wysłuchał również wyjaśnień dyrektora Waśki.

- Zarząd nie podjął jednak żadnej decyzji, gdyż do tego potrzebny jest czas - tłumaczy marszałek Cholewiński.

Wierzymy w sprawiedliwość

- Z niecierpliwością czekamy na tę decyzję. Chcemy wierzyć w sprawiedliwość marszałka - komentuje Bożena Sikorska, przewodnicząca KZ Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.