Problemy dyrektorki Gimnazjum w Rakszawie zaczęły się, gdy zwolniła Jolantę B.
- Musiałam to zrobić po tym, gdy wyszło na jaw, że sekretarka przywłaszczała sobie pieniądze wpłacane przez rodziców - tłumaczyła Nowinom.
Sekretarka składa pozew
Zwolniona kobieta oskarżyła dyrektorkę o psychiczne znęcanie się. Zarzuciła jej "uporczywe i długotrwałe nękanie co do sposobu prowadzenia spraw biurowych, wykształcenia, sposobu ubierania się, wyglądu zewnętrznego i nieprzydatności do wykonywania zawodu sekretarki".
- Te zarzuty to kłamstwa. Zemsta za wyrzucenie z pracy - przekonywała nas zdruzgotana Radomska. - Cóż ja takiego złego zrobiłam?
Przed sądem sekretarka miała żal m.in. o to, że dyrektorka... przemeblowała sekretariat. - Pani Radomska zaczęła wprowadzać zmiany w wyglądzie sekretariatu nie pytając mnie czy mi się to podoba, czy nie. Dla przykładu podam: kazała zawiesić kwiatka w sekretariacie. Kiedy oponowałam, że nie jest mi on potrzebny, postawiła na swoim. Mogła do mnie przyjść i zapytać, odnośnie wystroju i mebli - skarżyła się.
Nie spodobało się jej także, że dyrektorka zwróciła jej uwagę, by wyjęła drugi kolczyk z ucha. - Uczniowie pytali, dlaczego oni mają wyciągać dwa kolczyki, a pani sekretarce wolno je nosić. Stąd moja zwykła prośba, aby w szkole miała jeden - tłumaczy nauczycielka z prawie 30-letnim stażem. - Przyznaję, że proponowałam sekretarce, by się dokształcała. To chyba nic złego?
Sędzia uznał inaczej. W 2009 roku Sąd Rejonowy w Rzeszowie skazał Radomską na 6 miesięcy
więzienia, w zawieszeniu na 2 lata.
Dyrektorka nie mogła w to uwierzyć.
- Jedynie siostra i matka sekretarki, które nigdy nawet nie były w szkole, potwierdzały jej wersję. Jak prokurator i sąd mógł dać im wiarę?- pytała ze łzami w oczach. - Przecież wyrok skazujący, to dla nauczyciela śmierć zawodowa…
Długa droga do sprawiedliwości
Wyrok skazujący uchylił Sąd Okręgowy w Rzeszowie. Sprawa ponownie trafiła do rejonówki, która tym razem, w listopadzie ub. r. uniewinniła dyrektorkę.
Od tej decyzji odwołał się z kolei prokurator. Finał tej apelacji poznaliśmy wczoraj.
- Sąd potwierdził, że Marta Radomska nie jest winna zarzucanych jej czynów - mówi Marzena Ossolińska-Plęs z Sądu Okręgowego w Rzeszowie. - Czy to już definitywny koniec sprawy? Teraz prokurator może jeszcze złożyć kasację.
Murem za dyrektorką
Dyrektorka nie kryła, jak wielki kamień spadł jej z serca. - Udało się przetrwać, a było bardzo ciężko. Tyle wylanych łez, nerwów i nareszcie ulga. Po czterech latach psychicznej mordęgi czuję się jak nowo narodzona - cieszyła się. - Będziemy mieli w końcu spokojne święta.
W sądzie kibicował jej mąż Ryszard i siostra, wicedyrektorka gimnazjum, ale także m.in. przedstawiciele oświatowej Solidarności. Za nauczycielką wstawiła się Rada Gminy.
- Żadne z jej dotychczasowych działań nie uchybiły dobremu imieniu szkoły i gminy. Dziwię się zarzutom, jakie jej postawiono - napisała do sądu przewodnicząca rady.
Nauczyciele i pracownicy szkoły zebrali podpisy w obronie dyrektorki. - W naszej opinii jest nie tylko dobrym dyrektorem, ale przede wszystkim dobrym i uczciwym człowiekiem - argumentowali.
Czy wybaczy sekretarce? - Jestem w stanie wybaczyć, ale na pewno nigdy nie zapomnę na czerwono zakreślonych słów na teczce akt sprawy "znęcanie się psychiczne nad pracownikiem". Na zawsze wryły mi się w pamięć - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę
- Prawda o tajemniczym związku Janiaka właśnie wyszła na jaw! Nikt tego nie wiedział