Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektorka szkoły w Woli Raniżowskiej stanie przed sądem

Andrzej Plęs
Dyrektorka szkoły w Woli Raniżowskiej nie czuje się winna. Najbliższa rozprawa z jej udziałem odbędzie się pod koniec grudnia.
Dyrektorka szkoły w Woli Raniżowskiej nie czuje się winna. Najbliższa rozprawa z jej udziałem odbędzie się pod koniec grudnia. Fot. Krzysztof Kapica
Prokurator postawił Stanisławie S., dyrektorce Zespołu Szkół w Woli Raniżowskiej, 11 zarzutów o przywłaszczenie pieniędzy.

Kobieta początkowo zgodziła się dobrowolnie poddać się karze. Teraz odmówiła. Chce udowodnić swoją niewinność.

Dyrektorka jest oskarżona o zabór prawie 5 tys. zł na szkodę Zespołu Oświatowego przy UG w Raniżowie i niemal 6 tys. zł na szkodę Rady Rodziców. Większość zarzutów dotyczy przywłaszczenia pieniędzy z budżetu gminy na zakupy, których dokonała z pieniędzy pozabudżetowych.

Bilety na basen i prysznice

Po konfrontacji z prokuratorem przyznała się do zarzutów. Stwierdziła, że nie na wszystkie wydatki ma rachunki, ale te pieniądze w całości zostały wydane na potrzeby szkoły.

Józef Ozga, przewodniczący Rady Rodziców Zespołu Szkół w Woli Raniżowskiej wylicza zarzuty, jakie rodzice stawiają dyrektorce. Opowiada, że pod koniec roku szkolnego 2007/08 pojechał do banku, żeby sprawdzić konto rady rodziców. Było puste. Zaczął dociekać, gdzie podziały się pieniądze.

- Od dzieci zbierano po 30 zł na basen w Cmolasie, potem okazało się, że na ten sam cel szkoła otrzymała pieniądze z urzędu gminy. Dyrektorka dostała pieniądze na prysznice przy sali gimnastycznej. - denerwuje się Ozga. - Nigdy nie zostały zamontowane.

Miał być wyrok w zawieszeniu

W ubiegłym tygodniu przez Sądem Rejonowym w Kolbuszowej Stanisława S. miała dobrowolnie poddać się karze półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Tak było wcześniej uzgodnione z prokuratorem. Niespodziewanie odmówiła.

- Wiele lat przepracowałam w oświacie, pięć lat na stanowisku dyrektora tej szkoły, zawsze miałam nienaganną opinię - podkreśla. - Nie mogę tego przekreślić, bo ktoś tak chce. Wszystkie pieniądze pozyskane z budżetu gminy i pozabudżetowe przeznaczane były dla potrzeby szkoły.

Dobrowolne poddanie się karze oznacza wyrok skazujący. Dla pedagoga to koniec kariery na stanowisku kierowniczym i pracy w charakterze nauczyciela.

Intryga szkolna

Kiedyś szkoła podstawowa i gimnazjum w Woli Raniżowskiej były osobnymi placówkami i rządziły dwie dyrektorki. Po "zjednoczeniu" wystarczyła tylko jedna osoba na tej funkcji - Stanisława S.

- Tę drugą panią powołałam na zastępcę, ale widziałam, że zaczęło się wyszukiwanie pewnych spraw i podkopywanie - żali się Stanisława S.

Kłopot polityczny

Pani dyrektor to radna powiatowa. Jej mąż jest radnym Raniżowa, co władzom gminy nie ułatwia zajęcie stanowiska. Wójt Jerzy Niemczyk zaskoczony jest nagłą zmianą decyzji podwładnej. Rozmawiał z nią na tydzień przed posiedzeniem sądu.

- Czekam teraz na wyrok - oświadczył, choć Karta Nauczyciela przyznaje mu w takiej sytuacji prawo zawieszenia dyrektorki.

Kuratorium Oświaty zna sprawę, ale bez wyroku sądowego niewiele może.

- To w gestii władz gminy leży decyzja odnośnie pani dyrektor - tłumaczy wicekurator Antoni Wydro. Sugeruje, że dla dobra dzieci i samej pani dyrektor, byłoby zawieszenie jej w obowiązkach do czasu wyjaśnienia sprawy przez sąd.

Na niedzielnym zebraniu wiejskim mieszkańcy Woli Raniżowskiej domagali się od władz gminy odwołania dyrektor ze stanowiska.

- Wczoraj zebraliśmy już kilkadziesiąt podpisów pod petycją do wójta w tej sprawie - uściśla Józef Ozga, przewodniczący Rady Rodziców ZS w Woli Raniżowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24