W czasie trwania nadzwyczajnej sesji Rady Miasta w Rzeszowie, przed ratuszem zgromadziło się ok. 20 osób. Byli to Społeczni Strażnicy Drzew oraz działkowcy, którzy posiadają ogródki w ROM im. Szafera. Sesja dotyczyła właśnie spraw związanych z ogrodami, protestujący natomiast starali się wyrazić swoje niezadowolenie z faktu, że niedługo miałyby rozpocząć się prace nad budową drogi biegnącej przez część ogrodów.
To już drugi protest działkowców, ale też druga nadzwyczajna sesja RM. Przypomnijmy, że pierwotnie miała się ona odbyć w środę, jednak obrady zostały przerwane. Powodem było przyjście do ratusza posła i kandydata na prezydenta Rzeszowa, Grzegorza Brauna oraz jego współpracowników. Braun chciał złożyć wnioski dotyczące zieleni w mieście, został poproszony o założenie maseczki, ale tego nie zrobił. Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta, przerwał więc sesję i przeniósł ją na piątek.
Grzegorz Braun zamiast pomóc, przeszkodził? "Zmarnował nasz czas"
- Nie widziałem co działo się wewnątrz, ale jak się później dowiedziałem, byłem wściekły. To co zrobił pan Grzegorz Braun, jest marnotrawieniem naszego czasu. Zabrał nam dwa dni w postępowaniu administracyjnym. Firma nie może wejść na ogródki do piątku. Pan Braun, który pojawił się raz na działkach, w zasadzie nie był nawet zaznajomiony z problemem - powiedział nam Zbigniew Mieszkowicz ze Społecznych Strażników Drzew.
Protestujący działkowcy czekali na decyzję radnych zarówno w środę jak i w piątek. Nie byli do końca zadowoleni z faktu, że muszą poświęcić dodatkowy dzień na "walkę" o ogrody.
- To była dyskusja o maseczkach. To w ogóle niepoważne. W sytuacji, kiedy ci ludzie czekają na decyzję, emocjonalnie są związani z problemem, dla mnie to kuriozalna sytuacja. Nie chciałbym, żeby w ten sposób wyglądały debaty polityczne w mieście - podsumował Mieszkowicz.
Uchwała w sprawie ogrodów im. Szafera przegłosowana. Działkowcy zadowoleni, ale przed nimi długa droga
Tuż przed godziną 17 strajkujący działkowicze zostali powiadomieni, że uchwały, na które czekali, zostały przegłosowane. Radni jednomyślnie oddali głosy "za", z czego bardzo ucieszyli się właściciele ogrodów działkowych.
- To nie koniec drogi, jeszcze trochę przed nami. Ta uchwała obliguje prezydenta do tego, żeby rozważył jeszcze realizację tej inwestycji: pod kątem prawnym, celowości, oczekiwań społecznych. Będziemy nad tym pracować, może pojawią się prawnicy, może pojawią się jakieś przepisy prawne, które pozwolą nam przedstawić prezydentowi argument za wstrzymaniem inwestycji - tłumaczył Zbigniew Mieszkowicz.
Dodał, że w urzędzie miasta jest już petycja z ponad 2 tysiącami podpisów w sprawie wstrzymania budowy drogi. Działkowcy dalej mają nadzieję, że uda się przerwać inwestycję, liczą się jednak z tym, że decyzja będzie należała do prezydenta.
Protestujących po ogłoszeniu decyzji odwiedził Konrad Fijołek, radny, kandydat na prezydenta Rzeszowa.
- Doceniając wasz czas i poświęcenie, powiem krótko: uchwały zostały podjęte, natomiast poważna debata o ogrodach działkowych nas czeka. To zostało przed chwilką powiedziane, że musi być temat znacznie bardziej rozszerzony. Na sesji zwyczajnej z wyszczególnieniem wszystkich ogrodów działkowych w Rzeszowie - powiedział Fijołek.
Spotkanie w tej sprawie prawdopodobnie odbędzie się w poniedziałek.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu