Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci po powrocie z zagranicy mają problemy w szkołach

Małgorzata Klimczak/Głos Szczeciński
www.sxc.hu
Uczniowie po dłuższym pobycie za granicą nie znają polskiej gramatyki, ortografii, historii ani geografii swojego kraju.

W szczecińskich szkołach są to pojedyncze przypadki, ale wymagające indywidualnej pracy z uczniem. Zaległości są spowodowane różnicami programowymi.

Potrzebne lekcje wyrównawcze

- Mieliśmy w szkole dwa takie przypadki - mówi Lidia Tymoszyńska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 56. - Dziewczynka, która w drugim semestrze dołączyła do drugiej klasy, miała ogromne braki w wiedzy. Nasz program jest zupełnie inny. Tam dzieci mają więcej zajęć praktycznych, na przykład prace ręczne, haftowanie. Nasza nauczycielka pracowała z uczennicą podczas dodatkowych godzin na zajęciach wyrównawczych.

Ministerstwo Edukacji Narodowej policzyło dzieci reemigrantów, które wróciły do polskich szkół od początku 2008 r. Okazuje się, że różnice programowe musiało nadrobić 6101 dzieci. Największy problem mają uczniowie szkół podstawowych (ponad 4 tys.), które muszą pokonać "bariery komunikacyjne w posługiwaniu się językiem polskim w mowie i piśmie". Szczecińskie kuratorium służy pomocą rodzicom i szkołom w kwestii interpretacji przepisów.

Szkoła musi przyjąć

Według przepisów szkoła musi przyjąć dziecko, które uczyło się za granicą. O jego przyjęciu w przypadku szkolnictwa niższego szczebla decyduje przynależność ucznia do rejonu danej placówki oraz konieczność realizacji obowiązku szkolnego. Rodzice składają do dyrektora szkoły podanie o przyjęcie dziecka do szkoły. Muszą dołączyć świadectwo lub zaświadczenie o ukończeniu szkoły /klasy za granicą.

Dokumenty te powinny być przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego. Przyjmując dziecko do placówki oświatowej, jej dyrektor bierze pod uwagę wiek, liczbę lat uczęszczania do szkoły (w tym w Polsce) i klasę, którą ukończył kandydat.

Liczba stale się powiększa

Znowelizowana ustawa o oświacie, która weszła w życie 1 stycznia 2010 przewiduje, że uczniowie wracający z emigracji mają prawo przez 12 miesięcy korzystać z dodatkowych zajęć wyrównawczych. Dyrektorzy szkół chętnie korzystają z takiej możliwości.

- W naszej szkole nie ma wielu takich uczniów, to pojedyncze przypadki - mówi Róża Uścinowicz-Lisowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 37. - Braki w wiedzy takich uczniów zazwyczaj są duże, ale nasi nauczyciele prowadzą dla nich dodatkowe zajęcia, tłumaczą wiele rzeczy i w ciągu roku udaje się nadrobić wszystkie zaległości.

Liczba uczniów powracających z zagranicy stale się powiększa, dyrektorzy zauważyli, że rodzice wciąż wyjeżdżają.

- U nas w szkole nie ma powracających z zagranicy, mamy za to przypadki wyjeżdżających - mówi Wiesława Użarowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 63.

Źródło:Głos Szczeciński: Dzieci reemigrantów mają problemy w szkołach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24