Dzieci z Gruzji: wojna zabrała nam wszystko

Uciekli z domów, tak jak stali. W Gruzji zostali ich bliscy. Mimo, że w Ustrzykach Dolnych czują się dobrze, o koszmarze wojny niełatwo im zapomnieć.

Oto Czokoszwili ma 16 lat. Mieszka, a właściwie mieszkał, bo jego domu już nie ma, w Gori, niedaleko bazy wojskowej.

- Rosjanie zbombardowali bazę i mój dom - wspomina - Nie patrzyli, czy w pobliżu są cywile, bombardowali wszystko, budynek po budynku. Uciekliśmy z mamą do Tbilisi. Teraz jestem tutaj. Odpoczywam, ale cały czas myślę o tym, co widziałem.

Dostali mydło i ręcznik

85 dzieci z Gruzji, z okolic Gori i Tbilisi, przyleciało do Rzeszowa 20 sierpnia. W Bieszczadach spędzą dwa tygodnie. Wielu ludzi stara się im pomóc.

- Nie miały praktycznie nic, gdy przyjechały do Polski. Najpierw zorganizowaliśmy dla nich przybory do mycia i ręczniki - mówi Anna Pakuła-Sacharczuk z podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego, koordynator akcji. - Teraz potrzeba im ciepłej odzieży, butów, plecaków.

Tęsknią za rodziną

W piątek dzieci z Gruzji przyjadą do Rzeszowa. Nasza redakcja zbiera potrzebne im rzeczy. Tych, którzy chcieliby je ofiarować, zapraszamy do siedziby, przy ul. Kraszewskiego 2, w godz. od 8 do 16. Na dary czekamy do czwartku. Informacje o akcji można uzyskać pod nr tel. 017 867-22-44.

Dzieci mają od 8 do 16 lat. Pochodzą z rodzin, które musiały uciekać z domów, gdy zaczęła się wojna.

- Rodzice zostali w obozach dla uchodźców. Staramy się, żeby dzieci miały z nimi kontakt telefoniczny - dodaje Anna Pakuła-Sacharczuk. - Ale to nie zawsze jest możliwe. Mamy tutaj 7-letnia dziewczynkę, która bardzo tęskni za rodzicami. Dzwonimy do nich, ale trudno ich znaleźć, bo raz śpią w szkole, raz w szpitalu - opowiada.

Zygmunt Cholewiński, marszałek województwa przywiózł dzieciom karty telefoniczne, które ufundowała Telekomunikacja Polska. Dzięki nim mogą dzwonić do rodziców.

O wojnie trudno im zapomnieć

Wczoraj młodzi Gruzini byli na wycieczce w Polańczyku, zwiedzały kurort, pływały statkiem po zalewie. Każdy kolejny dzień, to kolejne atrakcje, przygotowane przez organizatorów.

- Staramy się im zapewnić rozrywki. Dbamy o ich potrzeby materialne, ale koszmaru, który przeżyły nie jesteśmy w stanie wymazać z ich pamięci - mówi Anna Pakuła-Sacharczuk. - Bardzo emocjonalnie reagują na każdą informację o Gruzji. Boją się tego, co zastaną po powrocie.

Pomagają dzieciom

- W 10 sklepach rzeszowskich sieci Jedynka i Lider Cen trwa zbiórka trwałej żywności, wody, środków czystości, odzieży i koców. Na dary wolontariusze czekają do końca sierpnia

- radni sejmiku wojewódzkiego przekazali część swoich diet - w sumie prawie 5 tysięcy złotych

- miasto i gmina Ustrzyki Dolne ufundowała wejściówki na basen

- Zakład Mięsny Smak z Górna - przekazał wędliny

- Telefonia Plus GSM - karty telefoniczne

- Dr Grzegorz Stasiuk z Rzeszowa - poświęcił dwa dni na przebadanie wszystkich dzieci

- Bank Żywności z Tarnobrzega dał jogurty

- Piekarnia "Iza" - Izabela Szczęch - pieczywo

- Centra Fantazja - napoje, słodycze, zabawę, paczki

- Teatr im. Wandy Siemaszkowej - zaprosił dzieci na spektakl

- Kino Helios - film

- Cukiernia KEKS - pączki

- ROSIR - zabawy sportowe

- Prezydent Rzeszowa - pobyt, organizacja i dojazd dzieci do Rzeszowa

- Cukiernicza Spółdzielnia Roksana ze Strzyżowa - słodycze

- Salon Multimedialny Kolporter w Rzeszowie (pasaż Tesco)

- Fabryka Pieczywa Cukierniczego "SAN" - PAJDA z Jarosławia.