Dziecko urodziło się martwe. Kobieta złożyła doniesienie na lekarza z leżajskiego szpitala

Z dokumentów, które Sroka dostarczyła do prokuratury, ma wynikać, że zaburzenia w tętnie dziecka zaczęły się ok. godz. 21. Lekarz na cesarskie cięcie zdecydował o godz. 1. Dziecko się udusiło.

Sekcja zwłok potwierdziła, że Tobiaszek nie miał żadnych wad. Wykazały to również wyniki badań histopatologicznych.

Przypomnijmy. Chłopczyk urodził się martwy na początku października ub. r. w leżajskim szpitalu. Karolina Sroka trafiła tu, bo na oddziale w Przeworsku była dezynfekcja.

- Rzecznik praw pacjenta przekonywał mnie, żebym domagała się odszkodowania. To kara, którą lekarz odczułby najbardziej. Nie chcę pieniędzy, bo one nie pomogą już mojemu synkowi. Zależy mi, by lekarz już nikogo więcej nie skrzywdził - wyjaśnia K. Sroka.
Będzie walczyć, by ginekolog został pozbawiony praw do wykonywania zawodu. Złożyła też wniosek o wyłączenie leżajskiej prokuratury z prowadzenia sprawy.