Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś drugi mecz barażowy siatkarek Stali Mielec z Calisią

Tomasz Leyko
Na Katarzynie Zaroślińskiej (z nr 8) będzie spoczywał ciężar zdobywania punktów w Kaliszu.
Na Katarzynie Zaroślińskiej (z nr 8) będzie spoczywał ciężar zdobywania punktów w Kaliszu. Fot. Adam Dębiec
Po dwóch tygodniach przerwy czas na drugie barażowe stracie. Calisia podejmuje mielecką Stal i jeśli mielczanki wygrają ten pojedynek, to zwycięstwo może mieć kluczowe znaczenie dla rywalizacji. Dwa kolejne mecze odbędą się w Mielcu.

W barażach gra toczy się do 4 wygranych. Pierwsze starcie wygrała Stal 3-1. Mielczanki liczą na powtórzenie wyniku w Kaliszu. Zespół wczoraj w samo południe wyjechał do Kalisza.

Straszak Niemczyk

Kaliszanie szukają wszelkich sposobów na postraszenie mieleckich siatkarek. Straszakiem miał być Andrzej Niemczyk. Prezes kaliskiego klubu, co prawda zdementował, że trener "złotek", ale fakt jest faktem - Niemczyk był na kilku treningach Calisii i rozmawiał z trenerem Mariuszowi Pieczonce.

Na ile pomoże to rywalkom? Trudno powiedzieć. Obie drużyny znają się na wylot, bo mecze ze swoim udziałem oglądały już od początku do końca i od końca do początku.

- Zmieniłyśmy tryb przygotowań, zaczęłyśmy trenować trochę więcej rano i po południu po trzy godziny. W ostatnim czasie dużo pracowałyśmy nad zagrywką i przyjęciem, mam nadzieję, że to poskutkuje - powiedziała portalowi siatla.org środkowa kaliszanek, Ewelina Toborek.

Zagrajcie jak w Mielcu

Mielczanki nie przejmują się żadnymi wiadomościami płynącym znad Prosnej. Zespół ciężko pracował przez tydzień w Kielnarowej. W ostatnich dniach trener zwolnił trochę tempo treningów na rzecz zajęć taktycznych i poglądowych.

- Im więcej zobaczymy tym lepiej. Chcemy znać każdy szczegół dotyczący gry naszego rywala - powiedziała Agata Wilk.

Takie podejście zdało egzamin w pierwszym meczu, po którym trener Stali Wiesław Popik chwalił dziewczyny za dyscyplinę taktyczną. Problemy zdrowotne też Stal ma chyba już za sobą. Na ból kręgosłupa narzekała Ewelina Dązbłaż, a Małgorzata Skorupa lekko skręciła nogę.

- Wszystko jest w porządku, urazy nie były na tyle groźne żeby wyeliminowały dziewczyny z zajęć. W Kaliszu powinno być wszystko ok - powiedział Igor Ostrowski, masażysta Stali.

Jeśli wynik też będzie ok wtedy Stal będzie miała szansę zakończyć rywalizację we własnej hali, gdzie odbędą się dwa następne mecze. Warto się postarać, bo kaliski klub ma problem z wolną halą na ewentualne mecze nr 5 i 6. Jeśli do nich dojdzie Calisia zwróciła się z prośbą do szefostwa ligi o zmianę terminów. Oby nie było takiej potrzeby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24