Dziś gra III liga piłkarska: Czy Sanok "zatopi" Jasło?

Dla jaślan to mecz ostatniej szansy.

- Musimy wygrać ze Stalą Sanok, żeby zachować, choć cień szansy na obronę trzeciej ligi - mówi Marek Dyląg, II trener Czarnych. - Jesteśmy podbudowani grą i walką w Chełmie. Jak do składu dojdą Dziobek, Chrząszcz i może Brożyna to mimo derbowej otoczki nie jesteśmy bez szans.

Sanoczanie, spokojni bytu, mają ogromne problemy kadrowe. - Nie wiem kto komu spuści lanie bo dysponujemy bardzo wąską kadrą. Nie zagrają Węgrzyn, Łuczka, Lorenc, Zarzycki, Januszczak, Steliga, Góra. Może 15 ludzi uda się uzbierać - odpowiada Robert Ząbkiewicz, drugi trener Stali Sanok, która w lidze ostatni raz wygrała na początku maja.

- Nie za sześć tylko za trzy punkty - określa mecz Orła Przeworsk z Karpatami Krosno trener miejscowych Maciej Huzarski. - Karpaty będą spokojne, lepiej wypoczęte, bo grały w sobotę, a my w niedzielę. Przy takim upale jeden dzień to dużo. Musimy jednak zrobić wszystko żeby wygrać i się utrzymać - dodaje były trener krośnian.

- Mamy pełny skład i będziemy chcieli wygrać. To Orzeł musi i będzie atakował, my możemy. W niedzielę widziałem rywali w Sanoku i będziemy musieli uważać, bo to groźny zespół - odpowiada Szymon Szydełko, trener Karpat.
Stal Mielec w pojedynku z Orlętami Radzyń Podlaski interesuje tylko zwycięstwo, bo sześciu punktów brakuje ekipie Włodzimierza Gąsiora do II ligi. - Musimy uważać, bo Orlęta na wyjeździe ograły pod koniec kwietnia Tomasovię - mówią w Mielcu.

Izolator ma już tylko matematyczne szanse na awans, ale w Boguchwale obiecują, że Chełmiance nie odpuszczą. Avia Świdnik z Polonią Przemyśl gra już tylko o prestiż. Tomasovia zgarnie punkty za walkower z Unią Nowa Sarzyna.