Dziś hit kolejki. GKM Grudziądz - PGE Marma Rzeszów [LIVE]

GKM Grudziądz - PGE Marma

GKM Grudziądz - PGE Marma

GKM
9. Okoniewski
10. Kościuch
11. Ułamek
12. Jeleniewski
13. Karpow
14. Bober
15. Nowak

PGE Marma:
1. Larsen
2. Miesiąc
3. Kuciapa
4. Ljung
5. Nicholls
6. Gaschka
7. Sówka

Grudziądz - niedziela, godz. 14. Sędziuje Wojciech Grodzki (Opole). W pierwszym meczu: Rzeszów - Grudziądz 56:34. Na żywo: TVP3, www.nowiny24.pl/live.

Od tamtej pory nic się nie zmieniło, tyle że nasz zespół jest już pewny jazdy w play-offach, a GKM musi o nie mocno powalczyć.

W pierwszym meczu w Rzeszowie "Żurawie" wygrały pewnie i wysoko, bo różnicą 18 oczek. Goście liczyli na zacięty mecz, tymczasem przegrali z kretesem. - Postaramy się zrewanżować Rzeszowowi u siebie. Czy damy radę odrobić straty i zdobyć bonusa? Zobaczymy... - odgrażał się Andriej Karpow. On, Rafał Okoniewski, Sebastian Ułamek i Daniel Jeleniewski będą pewnie liderami ekipy z Grudziądza.

- Na pewno będzie twardy tor, na pewno Grudziądz będzie robił wszystko, aby wygrać. Czeka nas bardzo ciężki mecz. Zresztą nigdzie nie jest łatwo. Zachowujemy spokój. Nasz cel jest taki jak w każdym spotkaniu, pojedziemy o zwycięstwo - zapewnia trener rzeszowskiego zespołu Janusz Ślączka.

LIVE: GKM Grudziądz - PGE Marma Rzeszów

Tak więc, PGE Marma nie zamierza tylko bronić bonusa (choć to jest pewnie plan minimum na tę niedzielę), ale zamierza zagrać va banque, pojedzie o całą pulę, czyli trzy punkty "żelaznym" składem. Ostatnie udane występy Duńczyka Nicolaia Klindta nie skłoniły Ślączki do zmian w zestawieniu jego drużyny. Ma zaufanie do tych gości i tyle.
Trudno jednak wytypować zwycięzcę tej konfrontacji. Rzeszowski zespół na skale jechać nie lubi, bardzo, a nawierzchnia, jeżeli deszcz jej nie rozmoczy, będzie twarda, jak beton.

Znają ten tor doskonale Peter Ljung i Scott Nicholls, aby wywieźć z Grudziądza trzy punkty, muszą wszyscy pojechac na swoim poziomie. Grudziądzanie poprawili jazdę, u siebie czują się 50 procent mocniejsi niż na wyjazdach. Drużynie z Rzeszowa niemal zawsze szło w Grudziądzu jak po grudzie, ale wcale nie stoi na straconej pozycji.

Plany i zapowiedzi zweryfikuje tor. Kto będzie partnerem Łukasza Sówki (nie jeździł w czwartek w Rawiczu, bo tamtejszy półfinał Srebrnego Kasku został odwołany) na pozycji drugiego juniora? Chyba raczej Marco Gaschka. Zobaczymy (także w telewizji).