Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś mecz Stal Rzeszów - Stal Stalowa Wola

Tomasz Ryzner
Andreja Prokić jesienią w Stalowej Woli strzelił gola na 2-1 dla rzeszowian.
Andreja Prokić jesienią w Stalowej Woli strzelił gola na 2-1 dla rzeszowian. fot. Krzysztof Kapica
Dzień przed Bożym Ciałem II-ligowcy odrabiają zaległości z 21. kolejki. W Rzeszowie miejscowa Stal podejmie swą imienniczkę ze Stalowej Woli (godzina 17).

Obie Stale ostatnio punktują i nie muszą już nerwowo spoglądać w tabelę. W lepszej sytuacji jest ekipa z ul. Hutniczej, która ma za sobą 3 zwycięstwa z rzędu. Jeśli wygra po raz czwarty z pozycji 11 podskoczy na 10. W Stalowej Woli optymizm jest tym większy, że po kontuzjach i absencjach kartkowych do gry gotowa jest niemal cała kadra.

Dodatkowego smaczku rywalizacji dodaje fakt, iż w ekipie przyjezdnej są zawodnicy, którzy walczyli wcześniej po drugiej stronie barykady (Fabianowski, Czarny, Reiman, Sikorski), a i sam Paweł Wtorek, trener Stalówki występował na Hetmańskiej. Po raz trzeci przeciw biało-niebieskim zagra Michał Czarny.

- Nie napinam się specjalnie, po prostu koncentruję, jak przed każdym meczem. Na przebudowanym stadionie graliśmy przeciw Resovii. Teraz czas na mecz ze Stalą. Ostatnio nam idzie i chcemy iść za ciosem i zrewanżować się rzeszowianom za porażkę z jesieni - mówi stoper "Stalówki".

- Stal to trudny rywal, mamy do niego szacunek, ale mamy apetyt na kolejne wygrane - mówi trener "Stalówki". - Z Tomkiem Wietechą grałem kiedyś w juniorach Stali ze Stalowej Woli. To dobry bramkarz, ale moi piłkarze powinni coś strzelić.

W Stali znad Wisłoka (13 lokata) nastroje też poszły w górę. Drużyna w weekend po raz pierwszy od października wygrała na swoich śmieciach i jeśli dziś dopisze do konta komplet punktów, wskoczy na miejsce, które obecnie zajmuje "Stalówka".

- Mam po drugiej stronie kolegów, ale sentymentów nie będzie - mówi Tomasz Wietecha. - Jesienią wygraliśmy na Hutniczej, ale to już historia W "Stalówce" jest nowy trener, drużyna zaskoczyła. Nie będzie łatwo, ale ostatnio się przełamaliśmy na swoim boisku i jestem optymistą. Wygramy.

- Po ograniu Concordii poprawiła się sytuacja w tabeli, zrobiło się spokojniej, weselej w drużynie. Nie ma jednak co przesadzać z luzem. To jednak regionalne derby, ciągle potrzebujemy punktów i chcemy w dobrym stylu kończyć sezon - dodał Marcin Wołowiec, II trener rzeszowian.

Jesienią w Stalowej Woli rzeszowianie wygrali 2-1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24