Efektowne zwycięstwo Sokoła Kamień z Czarnymi Trześń. Hat-trick Kacpra Piechniaka

Sokół rozstrzelał Czarnych!
Czarni tylko przez 60 minut próbowali stawiać opór przyjezdnym. Trzy bramki dla Sokoła strzelił Kacper Piechniak, który ostatnio regularnie trafia do bramek rywala.

Bramki: 0:1 Piechniak 12-karny, 1:1 Maziarz 17, 1:2 Dec 31, 1:3 Piechniak 50, 1:4 Piechniak 53, 1:5 Mistrzyk 70, 1:6 Bednarz 89.
Czarni: Rudolf - Juras, M. Dopart, K. Szymański, Tęczar (85 Mazur), Maziarz (85 Dulik), Strojny (50 Mucha), Juszczyński (M. Szymański), Godek (60 Jeż), Wąs, Wójciak. Trener Mateusz Dopart.

Sokół: Siudak – Gnatek, Łeń (68 Reichel), Podstawek, Kornafel, Mistrzyk, Rychel (80 Cużytek), Horajecki, Dziedzic, Dec, Piechniak (70 Bednarz).

Sędziował Babiński (Rzeszów)

Już w 12. minucie wynik spotkania otworzył Kacper Piechniak. Wykorzystał rzut karny, podyktowany za zagranie rękę w polu karnym jednego z graczy z Trześni. Czarni nie zamierzali jednak łatwo oddać punktów i pięć minut później wyrównali. Chwilę później gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, lecz zmarnowali dogodną sytuację.

W 31. minucie spotkania to jednak faworyt trafił do siatki za sprawę Marcina Deca. Miejscowi zerwali się ataku, lecz stracili dwie szybkie bramki autorstwa Piechnika, który skompletował w tym dniu hat-tricka. Chwile później napędzający ataki przyjezdnych w tym dniu Piechniak, został faulowany przed polem karnym przez bramkarza gości, który był ostatnim obrońcą Czarnych w tym przypadku, i ku zdziwieniu zawodników i sztabu Sokoła arbiter pokazał tylko żółtą kartkę. Sokół w tym dniu zdołał strzelić jeszcze dwie bramki. Były to bardzo potrzebne punkty Sokoła w kontekście spokojnego utrzymania w lidze.