Egzamin gimnazjalny 2010. Opinie uczniów o części matematyczno-przyrodniczej

Dwie godziny dostali gimnazjaliści na rozwiązanie drugiej, punktowanej części egzaminu na zakończenie szkoły.

- 120 minut wystarczyło tak na styk - mówi Jakub Kołodziej z Gimnazjum nr 9 w Rzeszowie. - Przydałoby się kilka minut więcej. Przyznam, że niektóre zadania robiłem tak trochę intuicyjnie, żeby z wszystkim zdążyć.

Egzamin był dużo trudniejszy do próbnego i wczorajszego humanistycznego - oceniają Joanna Cwynar i Jakub Dziurgot.

Wszystko przez zadania z biologii i geografii.

- Dotyczyły ziemi i radioaktywności. Raczej czegoś takiego nie uczyliśmy się na lekcjach - mówi Joanna.

Z kolei z matematyki, która jest postrachem wielu uczniów, zadania nie były skomplikowane.

- Szczególnie o strażniku, który przechodził po trapezie i mieliśmy obliczyć na której części będzie po przejściu określonego czasu.

Gimnazjaliści mieli dziś przy sobie czarne długopisy, ołówki, gumki, ekierki, cyrkle, linijki, legitymacje i chusteczki higieniczne.

Jutro czeka ich egzamin językowy. Podchodzą do niego na luzie, bo wyniki z ostatniej części, tak jak przed rokiem, nie będą miały żadnego wpływu na przyjęcia do szkół średnich.

Egzamin gimnazjalny 2010 - test matematyczno-przyrodniczy. Tu znajdziesz pytania i odpowiedzi