Ekoball Stal Sanok wygrał, ale spadł do okręgówki. Sanoczanom brakło zwycięstwa... "Przemyskiej Barcelonki"

Na Czarnych trudno było liczyć, ale Ekoball miał prawo zakładać, że na swoim boisku trzy punkty kosztem Stali II Mielec zdobędzie Polonia. Nic z tego, „Przemyska Barcelona” prowadziła z mielczanami jedynie niespełna 3 minuty. A jako że ekipa z Sanoka przegrała w sezonie ze Stalą 0:2 i 1:4, to przy równej liczbie punktów ustąpiła jej miejsca w tabeli i wylądowała na pierwszej spadkowej pozycji.

Z tą Stalą mieliśmy pecha, bo trafialiśmy na przerwy w ekstraklasie i grała z nami w mocniejszym składzie. Polonia mogła nas uratować, ale doszły nas głosy, że nie wystawiła podstawowego składu, bo miała jakieś wesela w drużynie

mówił Robert Ząbkiewicz, II trener sanockiej ekipy

Z wszystkich goli dla Ekoballu najbardziej urodziwy był ten w wykonaniu Macieja Zagórdy, który po podaniu wzdłuż pola karnego przymierzył wewnętrzną częścią stopy w okolice „okienka”.

– MKS też miał swoje szanse, ale ratował nas Piotrek Krzanowski, który potrafił obronić w sytuacji sam na sam, a potem jeszcze dobitkę. Co dalej? Czas pokaże. Chodzą słuchy, że nie wszyscy mogą się zgłosić do kolejnego sezonu w czwartej lidze, ale to się dopiero okaże – dodał kierownik Ekoballu.

Ekoball Stal Sanok – MKS Kańczuga 4:0 (4:0)
Bramki: 1:0 Sieradzki 19, 2:0 Zagórda 24, 3:0 Padiasek 30, 4:0 Trukhan 33.

Ekobal Stal: Krzanowski – Ząbkiewicz, Padiasek, Niemczyk (80. Gąsior), K. Słysz – Zagórda (46. Piotrowski), Sieradzki (60. Sobolak), Suszko (73. Słapiński), Mateusz Gawlewicz (46. Mikołaj Gawlewicz) – Trukhan (60. Bouteraa), Sz. Słysz. Trener Piotr Kot.

MKS: Rypnowskij – P. Gurak, P. Kudła, Szpytma, S. Kielich – N. Paczocha, Struś, Bawor, Kubicki – Cieleń, D. Kielich. Trener Marek Rybkiewicz.

Sędziował: Koza (Dębica).

Widzów ok. 200.