Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekolodzy walczą z bieszczadzkimi lasami. "Dochodzi do niekontrolowanej wycinki lasu"

Wojciech Zatwarnicki
Wojciech Zatwarnicki
Oskar Ostrowski
„Śledztwo ekologów: W Polsce całe drzewa mogą być spalane w elektrowniach. W tym z cennych lasów” – taki tekst ukazał się w jednym z portali internetowych. Autor tekstu sugeruje, że w Nadleśnictwie Lutowiska (powiat bieszczadzki), dochodzi do niekontrolowanej wycinki lasu.

Autor, na bazie opinii Pracowni na rzecz Wszystkich Istot wskazuje, że w ciągu kilku sekund do komina elektrowni trafia węgiel gromadzony przez drzewo kilkadziesiąt lat. Do materiału odniosła się Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie, która twierdzi, że materiał jest manipulacją.

- Przykładem słabej jakości manipulacji jest podanie przykładu firmy Multon dostarczającej drewno do elektrowni Połaniec, która zakupuje drewno w Nadleśnictwie Lutowiska zarządzające wyjątkowo cennymi lasami na granicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Należy wyjaśnić, że sprzedaż drewna w Lasach Państwowych odbywa się w systemie aukcyjnym, tak więc drewno jest dostępne dla każdego przedsiębiorcy na określonych publicznie zasadach i Nadleśnictwo nie ma wpływu, kto to drewno kupuje. Najważniejsze jest jednak to, że firma ta zakupiła w Nadleśnictwie Lutowiska na aukcji internetowej w aplikacji e-drewno, w grudniu 2021 od Nadleśnictwa Lutowiska 26 m3 (słownie dwadzieścia sześć metrów sześciennych) drewna S2a, zwanego potocznie papierówką, z przeznaczeniem głównie na cele opałowe. Przypuszczalnie był to jeden ładunek drewna. Wobec powyższego dalszy komentarz staje się zbędny. Dodać należy, że gospodarka leśna na terenie Nadleśnictwa Lutowiska prowadzona jest prawidłowo wg obowiązujących zasad, dlatego lasy Nadleśnictwa są uważane za cenne miedzy innymi pod względem przyrodniczym – komentuje sprawę Ireneusz Kimla, Naczelnik Wydziału Urządzania Lasu RDLP w Krośnie.

Jak informuje, RDLP w Krośnie autor artykułu sugeruje, że drzewa są wycinane specjalne po to, by je spalono, a system monitorowania tego, co dzieje się z drzewami wycinanymi w lasach jest niekompletny, a informacje są nieprzejrzyste.

- Twierdzenie to jest nieprawdziwe i skonstruowane jest w sposób mający potęgować negatywne odczucia względem Lasów Państwowych. Pozyskanie drewna w ramach prowadzonej gospodarki leśnej odbywa się w celu zapewnienia przemiany pokoleń warunkującej trwałość lasu. Mówiąc inaczej wycinając drzewa stwarza się dogodne warunki do wzrostu młodego pokolenia lasu. Produkcja drewna nie jest, więc celem samym w sobie, ale drewno jest produktem uzyskiwanym przy okazji prowadzenia gospodarki leśnej. Wymaganie od Lasów Państwowych monitorowania tego, co dzieje się z drzewami po tym jak w sposób planowy i bez szkody dla ekosystemu zostaną pozyskane jest manipulacją, która nastawiona jest na uzyskanie określonego skutku w postaci wywołania w społeczeństwie negatywnego odbioru pracy polskiego leśnika – dodaje Ireneusz Kimla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24