Protestujący żądają ochrony najcenniejszych lasów w otulinie Bieszczadzkiego Parku Narodowego przed wycinką. Nadleśniczy zaproponował rozmowę w wąskim gronie, lecz protestujący nie chcieli się na to zgodzić.
- Rozmawialiśmy już z Lasami Państwowymi wielokrotnie, lecz nasze apele, wsparte głosami wielu naukowców, nie przyniosły żadnych skutków. Puszcza Karpacka wciąż jest wycinana i wywożona do tartaków. Nikt nie interesuje się tym, co zostawimy kolejnym pokoleniom. Jesteśmy ruchem społecznym opartym na zasadach równości i chcemy rozmawiać w pełnym gronie. Możemy odstąpić od protestu jeśli zadeklaruje pan wstrzymanie prac na terenie projektowanego rezerwatu, którego bronimy przed wycinką
– odparli zgromadzeni.
Przypomnijmy, że na terenie Nadleśnictwa Stuposiany od trzech dni nieprzerwanie trwa protest hamakowy w obronie wyjątkowo cennego lasu położonego w projektowanym rezerwacie przyrody "Las Bukowy pod Obnogą". Od środy wycinka i zwózka drewna z tego obszaru zostały wstrzymane.
Około 9 rano w budynku Nadleśnictwa pojawiła się policja i zaczęła butnych ekologów legitymować. Uczestniczący w proteście obcokrajowiec, gdy zobaczył, że policjantki zaczynają spisywać dane, odszedł od grupy.
- Osoba ta oddaliła się w kierunku lasu - informuje podkomisarz Aleksandra Wołoszyn - Kociuba. - Policja zaniechała poszukiwań.
Nadleśniczy: Chcemy rozmawiać. Ale cywilizowanie
- Byli okupowani w budynku pracownicy. Nikogo nie wypuszczono, ani nie wpuszczono. Mnie również - opisuje wydarzenia dzisiejszego poranka nadleśniczy ze Stuposian, Jan Mazur. - To była demonstracja, burda. Na pograniczu tego, co się działo w Białowieży.
Równocześnie zapewnia, że nikt nie ucierpiał w trakcie protestu.
- Wszystko odbyło się pokojowo, nikt nikogo nie bił - zapewnia Jan Mazur.
Po wylegitymowaniu protestujących, doszło do porozumienia.
- W poniedziałek lub wtorek spotkamy się w mniejszym gronie, w cywilizowanych warunkach wymienimy swoje argumenty - zapewnia nadleśniczy.
Leśnicy bieszczadzkich lasów doglądają od zakończenia II wojny światowej. I ja przekonują, ich wysiłki przynoszą efekty.
- Nasze działania podejmujemy zgodnie z prawem i przepisami gospodarki leśnej i prawami natury - tłumaczy nadleśniczy. - Chcemy, aby ten las wyglądał tak samo za 100 lat, jak wygląda teraz.
Do sprawy wrócimy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice
- Makabryczny żart męża "Królowej Życia". Kobiety mu tego nie darują
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc