Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekologiczny chleb z Tułkowic

Fot. Krystyna Baranowska
Elologiczny chleb
Elologiczny chleb
Coraz większa liczba smakoszy z Rzeszowa i Strzyżowa kupuje chleb wypiekany przez Mariana Wójtowicza z Tułkowic. Nabywcy cenią sobie smak bochnów wprost z pieca.

Pan Marian, gospodarujący w Tułkowicach k. Strzyżowa, wyjechał właśnie do Norymbergi, by zaprezentować swe wyroby na Międzynarodowych Targach Zdrowej Żywności Bio-Fach. Trwają od 18 do 26 bm.

- Już drugi raz jadę na te targi, bo chcę zaprezentować podkarpackie rolnictwo i własne produkty. A także nawiązać kontakty handlowe i wymienić się doświadczeniami z rolnikami z innych krajów. Jest zapotrzebowanie na ekologiczny, wiejski chleb w Niemczech i Anglii. Na razie problem stanowi transport – powiedział nam przed wyjazdem.

Mąka z własnego gospodarstwa

Pan Marian jest właścicielem gospodarstwa ekologicznego uchodzącego za jedno z najlepszych na Podkarpaciu. Przyjeżdżają je oglądać i podglądać nie tylko rolnicy z Polski, ale też farmerzy z Niemiec i Włoch. Gospodaruje na 11,5 ha. Produkuje zboże i chleb, a także mleko, warzywa i owoce.

- Gdy decydujesz się na gospodarstwo ekologiczne najpierw musisz odbyć naradę rodzinną. W tradycyjnym rolnictwie, gdy uprawa jest słaba możesz ją przyspieszyć nawozami. W rolnictwie ekologicznym tego nie zrobisz. Domownicy muszą o tym wiedzieć, że ryzykują słabszymi plonami – zastrzega.

Pod koniec lat, 90 gdy spadła opłacalność rolnictwa konwencjonalnego, Wójtowicz zaczął szukać alternatywnego rozwiązania. Przyznaje, że kocha ziemię i ani mu w głowie było likwidowanie gospodarstwa. Wspólnie z żoną zdecydowali, że postawią na gospodarstwo ekologiczne.

By zdobyć certyfikat gospodarstwa ekologicznego trzeba przejść odpowiednie szkolenie a potem zgłosić swe gospodarstwo do jednostki kontrolującej. Najbliższa firma wydająca certyfikaty to Eko-Gwarancja z Lublina.

Wójtowicz twierdzi, że trzy lata trzeba poświęcić na przestawienie gospodarstwa. W tym czasie zupełnie zaprzestaje się stosowania nawozów sztucznych i innej chemii. - Należy użyźniać glebę obornikiem, nawozami zielonymi, kompostami. Dostępne są też na rynku preparaty biologiczne, mączki bazaltowe, skały mielone - opowiada.

Kiedy rolnik zaprzestaje stosowania nawozów plony są niższe. Potem nadrabia straty wyższymi cenami, rosnącym popytem na produkty.

Popyt na smakołyki

Od kiedy w okolicach Strzyżowa rozeszła się wieść, że pan Marian przestawił się na rolnictwo ekologiczne, od razu przestał mieć kłopoty ze zbytem swoich produktów. Po zdrową żywność przyjeżdżają bliżsi i dalsi sąsiedzi. Sprzedaje też produkty w pobliskim Strzyżowie.

Ostatnio gospodarz nawiązał współpracę z firmą Bioawena, która prowadzi sklepy z ekologiczną żywnością w Rzeszowie.

Do Tułkowic przyjeżdżają odbiorcy ze Śląska i chcą kupować całą produkcję na pniu. - Nie będziemy dwa razy jeździć - argumentują. Jednak gospodarz musi pamiętać o swoich stałych odbiorcach na Podkarpaciu.

Stanisław Siwak
[email protected]
017 867 22 58

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24