Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekonomista: Wyliczenia GUS nie do końca oddają nasze rzeczywiste zarobki

Małgorzata Motor [email protected]
Archiwum prywatne
Rozmowa z Dominikiem Łazarzem, ekonomistą z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie Większość z nas, patrząc na dane urzędu statystycznego, który podaje, że na Podkarpaciu średnia płaca wynosi powyżej 3,3 tysiąca złotych brutto, dziwi się, bo nie osiąga tej średniej. Skąd zatem biorą się te wyliczenia?

I słusznie się dziwi, bo te wyliczenia nie do końca oddają nasze rzeczywiste zarobki. Główny Urząd Statystyczny oblicza tę średnią, biorąc dane tylko z przedsiębiorstw, które zatrudniają powyżej 9 osób. Tymczasem sporo w naszym regionie pracuje w małych firmach. Niestety, zarobki tych pracowników nie są w ogóle wliczane do statystyk GUS. Poza tym - ocenia się, że około 2/3 wszystkich zatrudnionych w Polsce - co za tym idzie, również na Podkarpaciu - zarabia poniżej kwoty, którą podaje GUS. Część pracowników wciąż pracuje za najniższą krajową, która obecnie wynosi 1750 złotych brutto.

 

Spore różnice w pensjach są nie tylko między Podkarpaciem a innymi regionami, ale też w samym województwie. Skąd to zróżnicowanie wynagrodzeń?

 

Rzeczywiście, w samym naszym regionie również obserwowane są duże różnice w zarobkach. Wynika to głównie z sytuacji społeczno-gospodarczej w poszczególnych powiatach. Generalnie: tam, gdzie mamy rozwinięty przemysł, zwłaszcza wysoko technologiczny, zarobki są wyższe. Dotyczy to szczególnie Rzeszowa i okolic, gdzie mamy duże firmy, z branży np. lotniczej czy informatycznej, ale także zachodniej części Podkarpacia. Nie bez znaczenia jest również poziom bezrobocia. Tam gdzie jest ono wyższe, presja na wzrost zarobków jest po prostu niska.

 

Jaka jest szansa, że sytuacja się poprawi i zaczniemy rzeczywiście zarabiać więcej, nie tylko statystycznie?

 

Na pewno rysuje się nam ciekawy okres. Z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że bezrobocie w Polsce w lipcu spadło do 10,1 proc., i był to najniższy wskaźnik w tym okresie od 2001 roku. Prognozuje się, że koniec roku zakończymy, pierwszy raz od kilku lat, jednocyfrowym poziomem bezrobocia. Zmniejszające się bezrobocie to czynnik, który powinien spowodować wywieranie presji na zwiększanie wynagrodzeń. 

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24