Eksperci w Rzeszowie: Bezpieczeństwo energetyczne musi być opłacalne dla odbiorcy

Jerzy Buzek, były premier, który wziął udział w panelu „Elastyczne bezpieczeństwo energetyczne dla niskoemisyjnej konkurencyjnej gospodarki”, zwrócił uwagę na potrzebę wprowadzenia elastyczności energetycznej na poziomie indywidualnym. Zauważył, że rozwiązania takie jak magazyny energii mogą odegrać kluczową rolę w tym procesie.

Korzystanie z magazynów energii jest szczególnie przydatne, gdy energia jest droga lub brakuje jej na rynku. Jednak, jak podkreślił Buzek, budowanie tych magazynów musi być opłacalne, ponieważ zysk jest fundamentem, na którym opierają się te rozwiązania.

- To musi się opłacać odbiorcom - dodał były premier, wskazując na konieczność zmian systemowych w energetyce w Polsce.

Grzegorz Onichimowski, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych, wskazał, że elastyczność w energetyce powinna być powiązana z odejściem od mechanizmów zamrażania cen energii. Stwierdził, że od wielu lat błędnie zakładano, że rząd powinien regulować ceny energii.

- Musimy zerwać z interwencyjnymi rozwiązaniami w tym segmencie - podkreślił Onichimowski.

Dodatkowo, zauważył, że Polska jest jednym z najlepiej przygotowanych krajów w Unii Europejskiej pod względem rozwoju sieci ciepłowniczych, co stawia nas w korzystnej pozycji w kontekście dalszych zmian w sektorze energetycznym.

Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, zauważył, że elastyczność energetyczna będzie kształtowana przede wszystkim przez rynek. To właśnie rynek ma decydować o tym, które elementy energetycznej infrastruktury będą najbardziej istotne i które technologie powinny być rozwijane. Gawin zwrócił uwagę, że rola rynku w tym procesie będzie kluczowa, a interwencje regulacyjne powinny być ograniczone.

Paweł Kowal, przewodniczący Rady ds. Współpracy z Ukrainą, odniósł się do kwestii geopolitycznych, podkreślając znaczenie elastyczności jako elementu bezpieczeństwa energetycznego. Zwrócił uwagę, że agresja Rosji na Ukrainę przyspieszyła proces dążenia do uniezależnienia się od rosyjskich surowców energetycznych.

- Musimy teraz docisnąć naszych partnerów, aby odcięli się od Rosji, ale równocześnie nie możemy pozwolić sobie na uzależnienie od Chin - powiedział Kowal.

Zaznaczył, że do 2027 roku Polska i Unia Europejska muszą całkowicie zrezygnować z importu ropy z Rosji. Kowal podkreślił również konieczność dywersyfikacji dostaw odnawialnych źródeł energii (OZE), aby uniknąć sytuacji, w której technologie potrzebne do ich rozwoju będą pochodzić jedynie z Chin.

- Jeśli zamienimy Rosję na Chiny, tylko przeniesiemy problem w inne miejsce - dodał, wskazując na ryzyko technologicznej zależności od Chin.

Konferencja „Bezpieczeństwo energetyczne – filary i perspektywa rozwoju” odbywa się w auli Politechniki Rzeszowskiej. To już dziewiąta edycja tego wydarzenia, które gromadzi czołowych ekspertów i decydentów związanych z sektorem energetycznym. Dyskusje obejmują szeroki zakres tematów, od elastyczności energetycznej, przez regulacje rynkowe, aż po kwestie geopolityczne, mające wpływ na przyszłość bezpieczeństwa energetycznego w Polsce i Europie.