Ekspert eurohockey.com najmniejsze szanse na finał daje Ciarko PBS Bank Sanok

Nowa hala i starania o organizację turnieju mówią trochę o ambicjach Stavanger. To najlepsza firma w norweskim hokeju w ostatnim czasie, i zakładam, że awans do finału Pucharu Kontynentalnego to kolejny planowany krok do przodu.

Oilers to typowy norweski zespół, bardzo mocny fizycznie, trudny przeciwnik dla każdego. Jego filary to napastnik Peter Lorentzen (weteran drużyny), Martin Strandfeldt - aktualnie najlepszy strzelec, i Tore Vikingstad - jeden z najlepszych norweskich hokeistów w historii.

* * *

Beibarys Atyrau prezentuje typowo kazachski styl gry, oparty na defensywie. Kto gra z Beibarys, musi mieć dużo cierpliwości, by wywalczyć sobie nieco przestrzeni w ich strefie obronnej.

Latem klub miał finansowe problemy i pożegnał paru czołowych graczy, ale lokalne władze sypnęły groszem i sytuacja się ustabilizowała.

Najlepszy gracz to bramkarz Martin Raitums, dwukrotnie wybrany MVP całej ligi. W turnieju poprzedniej rundy Pucharu błyszczał z kolei fiński napastnik, Kari Sihvonen. Natomiast w ten weekend nie wystąpi Czech Tomas Horna, zawieszony przez IIHF na trzy mecze za brutalny faul w poprzedniej rundzie.

Wg mnie, Beibarys może sprawić kolejną niespodziankę i awansować do finału. Zarazem, to bardzo kapryśny team, który może też przegrać z każdym rywalem.
* * *

Metalurg Żłobin to dla mnie faworyt grupy, aczkolwiek wiele zależy od wyniku jego meczu z Beibarys, otwierającego turniej. Mistrzowie Białorusi to "nowa twarz" tamtejszego hokeja, po latach dominacji Dynama i Junosti Mińsk; wygrali ligę, zdobyli krajowy puchar, są liderem tabeli.

W przeciwieństwie do rywali, jak Gomel czy Nieman Grodno, w Metalurgu odmawiają chętnym z zagranicy i w składzie mają tylko Białorusinów i Rosjan.

* * *

W tej stawce Sanok czeka ciężkie zadanie. Obecność Wojtka Wolskiego to z pewnością duży plus, ale jeden gracz nie zrobi różnicy. Myślę, że KH to słabszy zespół niż Beibarys czy Metalurg, acz mistrz Polski ma potencjał, by namieszać w turnieju.

Zwłaszcza, że np. kazachskie ekipy są nieprzewidywalne. Przypomnę zwycięstwo Cracovii nad faworyzowaną Sary-Arką Karaganda kilka lat temu. Jeśli Beibarys polegnie z Metalurgiem w meczu otwarcia, Sanok mógłby mieć znacznie większe szanse w niedzielę przeciw mistrzowi Kazachstanu - o ile ugra coś w piątek w spotkaniu z gospodarzami.

* * *

Szanse na awans dzielę tak: Żłobin 35%, Beibarys 25%, Stavanger 25%, Sanok 15%.