Wciąż jest szansa na uratowanie żużla w Rzeszowie. W każdym razie, mimo że sytuacja jest dramatyczna, na koncie spółki Speedway Stal Rzeszów widnieje ponad dwumilionowy dług, nadal trwają intensywne starania, aby dyscyplina ta nie znikła ze sportowej mapy Podkarpacia i Polski.
Jak się dowiedzieliśmy, do zawodników zostały wysłane propozycje ugody na spłatę zaległości w ratach. Jeżeli przystaną na przedstawione im oferty, to być może klub będzie mógł ubiegać się o licencję na starty w I lidze. Takie są plany i...marzenia. Dziś m.in. z taką wizją na spotkanie z prezydentem Rzeszowa Tadeuszem Ferencem udadzą się prezes sekcji żużlowej ZKS Stal Józef Lis i Władysław Biernat, dyrektor Stali. Mają nadzieję, że przekonają prezydenta do tego pomysłu, który wydaje się być ostatnią deską ratunku i uzyskają wsparcie.
W piątek o godz. 14 w Speedway Stali Rzeszów zostanie przeprowadzony audyt finansowy Speedway Ekstraligi. Trwa wyścig z czasem. Może nie wszystko jeszcze stracone? Nikt nie myśli o Gregu Hancocku, Peterze Kildemandzie i innych tuzach speedwaya, bo Rzeszowa na nich zwyczajnie nie stać. Działacze chcą zbudować drużynę opartą na kilku własnych wychowankach, spłacać długi i w przyszłości znów postawić stalowski żużel na nogach. To naprawdę ma sens...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?