Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektrownie wiatrowe będą mogły powstawać bliżej domów i budynków. Rząd przyjął projekt ustawy w tej sprawie

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Nowelizacja ustawy o energetyce wiatrowej pozwoli na realizację większej liczby inwestycji w turbiny. Nz. farma w Hnatkowicach i Orzechowcach koło Przemyśla, która powstała w 2008 r. jako pierwsza na Podkarpaciu.
Nowelizacja ustawy o energetyce wiatrowej pozwoli na realizację większej liczby inwestycji w turbiny. Nz. farma w Hnatkowicach i Orzechowcach koło Przemyśla, która powstała w 2008 r. jako pierwsza na Podkarpaciu. Norbert Ziętal
Przy społecznej akceptacji będzie można określić inną odległość niż wynikającą z zasady 10H - takie regulacje zakłada rządowa nowelizacja tzw. ustawy wiatrakowej. 10H to dziesięciokrotność wysokości wiatraka, od podstawy do końca łopaty wirnika.

Kilka lat temu, po protestach mieszkańców, wprowadzona została zasada 10H. Oznacza ona, że turbiny wiatrowej nie można postawić w odległości mniejsze niż dziesięciokrotność wysokości turbiny wiatrowej, liczonej od podstawy aż do końca łopaty wirnika. Praktycznie wiatraki nie mogą powstać bliżej niż 1,5 a czasem nawet 2 km od domów, zabudowań gospodarczych, ale również terenów objętych różną formą ochrony przyrodniczej. Ten przepis znacznie ograniczył budowę nowych farm wiatrowych na lądzie.

O zmianę tych przepisów wiosną zaapelowały organizacje samorządu gospodarczego i firmy związane z energetyką wiatrową. Wagę sprawy podnosi kwestia bezpieczeństwa energetycznego kraju, która stała się poważniejsza po zbrojnej agresji Rosji na Ukrainę i różnych działań z tym związanych, m.in. embargiem na rosyjskie surowce energetyczne.

- 81 proc. Polaków popiera rozwój lądowych elektrowni wiatrowych. 75 proc. uważa, że wiatraki na lądzie przyczyniają się do wzrostu bezpieczeństwa energetycznego i zmniejszenia zależności od paliw kopalnych, a 85 proc. badanych sądzi, że prawo w Polsce powinno wspierać rozwój i korzystanie z odnawialnych źródeł energii, w tym elektrowni wiatrowych – wynika z najnowszego badania Social Changes.

Przyjęty przez rząd projekt nowelizacji ustawy liberalizuje przepisy dotyczące minimalnej odległości, w jakiej wiatrak nie może powstać. Zmienione przepisy zakładają, że to gminy i lokalna społeczność będą decydować, poprzez miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, czy na jej terenie powstaną farmy wiatrowe. Ponadto, nowe regulacje mają też zapewnić właściwy poziom kontroli nad tym procesem przez władze gminne i społeczność lokalną, a także odpowiedni poziom bezpieczeństwa eksploatacji elektrowni wiatrowych przy pełnej informacji o planowanej inwestycji dla mieszkańców gmin, w których lokalizowane będą instalacje wiatrowe.

- Rząd przyjmując ustawę 10H pozwoli polskim rodzinom i przedsiębiorcom zaoszczędzić 14 mld złotych. Nie dziwi więc nikogo, że cała branża wiatrowa, ale też przemysł, samorządy, czy wreszcie społeczeństwo oczekują jak najszybszego odblokowania rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie – najlepsze lekarstwo na obniżenie rachunków za prąd – mówi Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.

Teraz nowelizacją ustawy zajmie się parlament.

Jeszcze niedawno, przed wprowadzeniem zasady 10H, w różnych miejscach Polski mieszkańcy protestowali przeciw powstawaniu farm wiatrowych. Jeden z większych protestów prowadzili mieszkańcy Woli Rafałowskiej i Malawy.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24