W kuchni jest rzadkim, ale zdolnym gościem.
- Na co dzień brakuje mi czasu, żeby nacieszyć się domowym ciepełkiem. Ale gdy już w końcu znajdę wolna chwilę na pichcenie, poświęcam się temu z pełnym zaangażowaniem - zapewnia posłanka Elżbieta Łukacijewska.
Mistrzyni pasztetu
Gotować nauczyła się sama, wybierając metodę prób i błędów.
- Musiałam, bo w czasach licealnych mieszkałam w internacie, z dala od rodziców - tłumaczy posłanka.
Korzysta wtedy z rad mamy i teściowej, zaprzyjaźniła się też z książką kucharską. Pierwsza samodzielnie przygotowana potrawa i zarazem największa kulinarna wpadka to pierogi.
- Ciasto się nie skleiło i musiałam wszystko wyrzucić - zdradza.
To była nauczka na całe życie, bo od tego czasu nie zdarzyło się jej zepsuć żadnej potrawy.
- Nauczyłam się, żeby jedzenie doprawiać powoli, często je smakując - mówi pani Elżbieta.
Dziś potrafi przyrządzać nawet skomplikowane potrawy z dziczyzny. Jej popisowe danie to pasztet z dziczyzny, z dodatkiem boczku, wątróbki, wieprzowiny i królika. Do perfekcji opanowała też przygotowywanie lazanii.
- Tak pysznej jak moja nie jadłam nawet w dobrych włoskich restauracjach - chwali się posłanka.
Jakie to za mięso?
Do kuchni przywozi smaki z krajów, które odwiedza. We Włoszech zakochała się w pikantnych suszonych papryczkach, aksamitnej oliwie z oliwek oraz niezapomnianym smaku pesto i suszonych pomidorów. Duże wrażenie zrobiła też na niej kuchnia francuska, a zwłaszcza tamtejsza atmosfera przy biesiadowaniu. To stamtąd przywiozła nawyk picia lekkiego czerwonego wina do obiadu. Zagraniczne wojaże to jednak nie zawsze udane eksperymenty smakowe.
- W Chinach miałam poważne wątpliwości, czy potrawa na talerzu nie jest mięsem psa lub kota - wspomina.
Równie piorunujące wrażenie zrobił na niej przysmak tamtejszej kuchni: kurze łapy.
- Nie udka, tylko właśnie łapy z pazurkami - zaznacza.
Na diecie zawsze od poniedziałku
Preferuje lekkie dania, obficie obsypane przeróżnymi ziołami. Nie cierpi brukselki.
- Choć jest zdrowa, dodaję ją tylko do rosołu z bażanta - opowiada posłanka.
Stara się ograniczać ziemniaki i chleb, zrezygnowała z tłustych mięs, zup nie podbija mąką. Tuczące, niezdrowe słodkości zastępuje gorzką czekoladą.
- To niebo dla podniebienia, a w dodatku samo zdrowie - tłumaczy.
Dzięki temu bez wysiłku zachowuje nienaganną figurę, nie stosując drakońskich diet. Jak każda kobieta, lubi jednak ponarzekać na swoją sylwetkę i chciałaby zmienić to i owo.
- Zwykle kończy się tak, że w każdy poniedziałek rozpoczynam dietę, a w piątek mówię sobie, że zacznę znowu od piątku - śmieje się.
Zdarza się jej powitać poranek w pracy występkiem przeciwko zgrabnej figurze.
- Gdy jestem bardzo zajęta, zjadam coś w locie, np. ciastko - wyznaje.
Mąż chodzi głodny
Soboty i niedziele przeznacza na celebrowanie posiłków w rodzinnym gronie. Ceni sobie zwłaszcza wspólne późne śniadania.
- Razem z córkami leniuchujemy w łóżkach do 11, a potem spotykamy się przy wielkim stole. Tylko mąż chodzi głodny, bo to ranny ptaszek - śmieje się posłanka.
Gdy do domu przyjeżdża rodzina, nie waha się zamknąć w kuchni i przyrządzić swoim najbliższym ich ulubione dania. Córki uwielbiają zwłaszcza legendarne w domu Łukacijewskich, drożdżowe rogaliki. Najlepiej podane z filiżanką espresso, pięknie udekorowanego pianką, podanego w eleganckiej filiżance. Schrupane podczas rozmowy o wszystkim i o niczym z najbliższymi.
- Bo dla po mnie najpiękniejszy w gotowaniu, jest czas spędzony wśród ukochanych - twierdzi posłanka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu