Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emilia Kotarska: Zachęcam ludzi na wózkach, aby nie zamulali, tylko posmakowali sportu

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Emilia Kotarska od wielu lat doskonale radzi sobie przy stole pingpongowym
Emilia Kotarska od wielu lat doskonale radzi sobie przy stole pingpongowym Jezioro Tarnobrzeg
Przed chorobą nigdy nie grałam w tenisa stołowego - mówi Emilia Kotarska, zawodniczka IKS-u Jeziora Tarnobrzeg, laureatka naszego plebiscytu w konkursie województwie

Nie znam pani historii, więc spytam prosto z mostu - uszkodzenie rdzenia kręgowego to może efekt skoku na zbyt płytką wodę?
To nie moja historia. Blisko 30 lat temu miałam nowotwór kręgosłupa.

Lekarze zrobili wszystko, aby nie musiała pani jeździć na wózku?
Może tak, a może były jakieś błędy w sztuce. Nie wiem i nie zastanawiam się dziś nad tym. Po tylu latach nie ma sensu zadręczać się takimi pytaniami.

Przed chorobą uprawiała pani sport?
Nie wyczynowo, ale miałam z nim do czynienia. Grywałam w siatkówkę. Lubiłam badmintona i byłam w nim dobra. W szóstej klasie podstawówki ogrywałam chłopaków z ósmej klasy. W tenisa stołowego nie grałam, ale na dużej przerwie bardzo lubiłam obserwować, jak grają inni.

Po chorobie sport szybko się pojawił?
Bardzo szybko. Startowałam w wyścigach na wózkach, we wszelkich zawodach. Na Krymie, na dystansie 20 kilometrów startowało 60 osób. Byłam pierwsza wśród kobiet, a wyprzedziło mnie tylko dwóch mężczyzn. Po kontuzji barku musiałam jednak zejść ze sceny.

Skąd akurat tenis?
Zaczynałam w tej dyscyplinie od zera u siebie w Puławach, a gdy osiągnęłam jako taki poziom odezwał się do mnie Krzysztof Żyłka (paraolimpijczyk, wicemistrz świata - przyp. red.) i zapytał, czy nie pograłabym w Tarnobrzegu.

Zdobyła pani worek medali na mistrzostwach Polski, ale w poprzednim roku musiała się zadowolić zwycięstwami w Grand Prix Polski. Słabsza forma?
Z formą jest okej, ale czasem brakuje czasu. Jestem pielęgniarką, instruktorem, uczę niepełnosprawnych życia. Żeby zagrać w mistrzostwach, trzeba było przed nimi zaliczyć dwa turnieje GP. Wystartowałam w jednym i stąd nieobecność na mistrzostwach.

Co pani daje sport?
Wzmacnia fizycznie, psychicznie, pozwala być samodzielną i normalnie żyć. Zachęcam niepełnosprawnych, aby, jeśli tylko mogą, nie zamulali i wyszli z domów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24