Energa Basket Liga. Adam Kemp, zawodnik Rawlplug Sokoła Łańcut: Łańcut to fajne miejsce do grania

Zaliczyłeś bardzo dobry debiut - chyba możesz być z siebie zadowolony, a treningów pewnie za wiele nie było.
Zaliczyłem chyba pięć treningów przed spotkanie z Astorią. Przyjechałem tu jednak w całkiem niezłej formie, bo byłem przygotowany do tego sezonu. Wiedziałem, że to może być dla mnie dobry mecz. Cieszę się, że udało mi się tutaj tak wystartować.

Niestety musiałeś zejść trochę wcześniej, bo miałeś na koncie pięć fauli.
Tak, to był mój błąd. Nie mam zamiaru dyskutować z decyzjami sędziowskimi. Czasami wyskoczę za wcześnie albo źle kontroluję ciało. Muszę nad tym pracować, bo nie chcę schodzić z parkietu przed końcem meczu.

Zespół z Łańcuta wygrał drugi mecz, ale pierwszy u siebie - to powinno korzystnie wpłynąć na pewność siebie.
Oczywiście - kiedy wygrywasz, ta pewność siebie rośnie; to naturalne. Przyszliśmy tutaj później z Coreyem Sandersem i chcemy wygrywać mecze.

Jak oceniasz szanse Sokoła na pozostanie w elicie?
Mam nadzieję, że dzisiejsza wygrana to będzie taki dobry start. Będziemy ciężko pracować i jestem przekonany, że kolejne wygrane też przyjdą.

Jak pierwsze wrażenia z Łańcuta?
To naprawdę fajne miejsce do grania w kosza. Hala jest dosyć mała, ale kiedy wypełni się na meczu, atmosfera jest niesamowita.