Energa Basket Liga. Decyzja o zmianie trenera Rawlplug Sokoła Łańcut nie zapadła po sobotnim meczu...

Przypomnijmy, że w sobotę sokoły po raz pierwszy w Energa Basket Lidze wygrały u siebie (pokonując Astorię Bydgoszcz). Na konferencji prasowej trener Radosław Soja był bardzo zadowolony i raczej nic nie wskazywało na to, że ma się ze swoją posadą pożegnać.

- Ta decyzja może się trochę wydawać nietrafiona w czasie, bo mieliśmy w sobotę najprzyjemniejszą chwilę dotąd czyli zwycięstwo przy własnych kibicach, ale to nie jest tak, że ta decyzja została podjęta po meczu. Takie decyzje w klubie zapadają, a informujemy o nich w stosownym momencie. Taki moment nastąpił i na tą chwilę Sokół Łańcut walczy w Energa Basket Lidze z nowym trenerem na ławce. To jest proces, który jest poprzedzony negocjacjami, uzgodnieniami, bo nie jest to kwestia po prostu jednego telefonu. W momencie, kiedy te ustalenia dobiegają końca, kiedy po prostu zapada jakaś decyzja, to wtedy wydaje się stosowne o tym poinformować

- mówi nam Paweł Międlar, press oficer łańcuckiego klubu.

Jak się okazuje trener Radosław Soja mógł pozostać dalej w sztabie; warto również dodać, iż wcześniej miał być asystentem Dariusza Kaszowskiego, ale ostatecznie to on poprowadził zespół po rezygnacji wieloletniego szkoleniowca Sokoła.

- Trener Soja dostał taką propozycję, ale mamy taką informację, że z niej nie skorzysta - na ten moment podjął po prostu decyzję, że nie będzie dłużej współpracował z Sokołem - mówi Paweł Międlar.

Można powiedzieć, że nowy trener Sokoła jest o tyle w dobrej sytuacji, że w najbliższy weekend Sokół nie gra ligowego spotkania, bo rozegrał je awansem (z GTK Gliwice), a więc jest trochę więcej czasu na wprowadzenie zmian.

- Mamy taki trochę czas na poukładanie wszystkiego i dla nowego trenera myślę, że jest to też dobra sytuacja, bo ma te kilka dni dłużej, żeby sobie zespół poznać i jakąś koncepcję przeforsować - podsumowuje Paweł Międlar.