Energa Basket Liga. Rawlplug Sokół Łańcut nie odczarował swojej hali - GTK Gliwice lepsze. Zdjęcia z meczu i trybun

Początek spotkanie był bardzo nieudany dla Sokoła - goście bardzo szybko budowali swoją przewagę, a po czterech minutach gry byli już na plusie 11 punktów. W końcówce tej części gry miejscowi troszkę się obudzili, bo zbliżyli się nawet na 7 punktów (9:16), ale w ostatnich akcjach to znowu GTK uciekło na 11 punktów. W kolejnej kwarcie łańcucianie zaczęli mozolnie odrabiać straty i szło nawet całkiem przyzwoicie, bo na niespełna trzy minuty przed przerwą zrobiło się już 26:29 po udanej akcji Raya Thorntona. Gliwiczanie znowu jednak zdołali trochę uciec w końcówce i po pierwszej połowie prowadzili 38:31.

Po przerwie sokoły znowu jakby zostały w szatni, bo ponownie gliwiczanie dali radę uciec na kilkanaście punktów i długo potrafili trzymać gospodarzy na dystans. W tej ćwiartce końcówkę jednak lepszą miał Sokół i przed decydującym starciem do odrobienia dla miejscowych pozostawały już tylko trzy punkty. W ostatniej kwarcie na początku obie drużyny były nieskuteczne - pierwszy punkty padły dopiero po prawie dwóch minutach gry. Na niespełna osiem minut przed końcem Spencer trafił za trzy i GTK prowadziło tylko 55:54. Wtedy jednak potrafili być skuteczni, znowu uciekli na kilka punktów i tej przewagi nie oddali już do końca.

Kwarty: 10:21, 21:17, 20:16, 17:19.

Sokół: Spencer 25 (6x3), Thornton 8, Wrona 5, Nowakowski 4, Szczypiński 0 oraz Bręk 0, Struski 6 (2x3), Sanders 17 (1x3), McConico 3. Trener Radosław Soja.

GTK: Ferguson 16 (4x3), Ryżek 0, Skifić 2, Rowland 14, Murphy 23 (1x3) oraz Busz 0, Maciejak 0, Szlachetka 12, Put 6. Trener Maroš Kovačik.