Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczyć się dla siebie i pracodawców

Ewa Tyrpa
Stoisko Technikum Elektronicznego z „Mariolką” (w głębi z prawej)
Stoisko Technikum Elektronicznego z „Mariolką” (w głębi z prawej) Ewa Tyrpa
Skawina. Kowal, ślusarz, spawacz, szewc, to wymierające zawody. Przyszłościowe to m.in. elektronik, opiekun socjalny, weterynarz

O tym, w jakich kierunkach szkoły powinny kształcić dziś uczniów, rozmawiali wczoraj przedstawiciele oświaty, izb gospodarczych, samorządów, uczniowie szkół ponadgimnazjalnych i gimnazjów z powiatu krakowskiego. Spotkali się na I Targach Przedsiębiorczości w Zespole Szkół Techniczno-Ekonomicznych.

Zespół Szkół w Czernichowie zachęcał gimnazjalistów do podjęcia nauki np. w Technikum Weterynaryjnym. Uczniowie są przekonani, że znajdą pracę w swoim zawodzie. - Przybywa zwierząt domowych, właściciele o nie coraz bardziej dbają i rynek pracy dla weterynarzy się rozrasta - twierdzą Julia Sowińska, Rozalia Święch, Kamil Wiejacha. Ludzie chowają już nie jak dawniej, tylko koty i psy, ale też zwierzęta egzotyczne, np. żółwie, węże, ptaki.

Kłopotów ze znalezieniem zatrudnienia nie będą też mieć elektronicy. - To przyszłościowy zawód - uważają Przemysław Paluch i Kamil Wcisło z ZST-E. Młodzi specjaliści demonstrowali różne urządzenia elektroniczne. Zainteresowanie budził wykonany przez uczniów układ umieszczony w „modelu” kobiety z pulsującym sercem, nazwany przez nich „Mariolka”.

- Mamy świetną bazę, możemy kształcić uczniów w różnych kierunkach i dostosowywać je do rynku pracy, na którym obecnie poszukiwani są na przykład mechatronicy, elektrycy, elektronicy, spawacze, ślusarze, specjaliści chłodnictwa - wymienia Anna Stec, dyrektorka ZST-E, z którym od lat współpracuje Podkrakowska Izba Gospodarcza. Szkoła przygotowuje do firm uczniów na praktyki. Jednak nie zawsze można spełnić oczekiwania pracodawców. Anna Stec podaje przykład zapotrzebowania na operatorów obrabiarek skrawających. Nie wykształcono takich uczniów, bo w czasie rekrutacji nie było chętnych.

- Coraz więcej zawodów niknie i trudno o specjalistów w branży budowlanej jak murarzy i do wykończania wnętrz, a firmy nie mają czasu na przyuczanie młodych do zawodu

- dodaje Kazimierz Job z PIG. Andrzej Osiniak, prezes Izby Gospodarczej w Krzeszowicach, podkreśla, że warto się uczyć od mistrzów niknących zawodów, ale też dbać o przyszłościowe, wśród których są opiekunowie przybywających w społeczeństwie osób starszych.

- Ponieważ zaczyna brakować rąk do pracy, przymykamy oko i przyjmujemy ludzi z niskim kwalifikacjami i uczymy ich od podstaw - mówią Janusz Pijocha i Jerzy Wodnicki z PIG.

- Ważne jest, by młodzież wybierała zawód, w którym będzie się najlepiej czuć. Dlatego rośnie zapotrzebowanie na doradztwo indywidualne - uważa Lidia Pycińska ze Starostwa Powiatowego w Krakowie. Jej opinię potwierdziła na targach spora kolejka gimnazjalistów do spotkania z trenerami z Urzędu Pracy. Diagnozowali oni uczniów pod kątem ich predyspozycji do wykonywania różnych zawodów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski