Ewa Leniart podczas dzisiejszej konferencji prasowej przypomniała, że Rzeszowski Park Centralny to inicjatywa, która została zgłoszona już kilka lat temu przez radnych PiS. Projekt dotyczy zagospodarowania drugiego brzegu Wisłoka na cele rekreacyjne, wypoczynkowe. Mają to być także zielone płuca miasta.
- Mamy szansę, pomimo tego, że częściowo drugi brzeg został przeznaczony na realizację dużych inwestycji wielorodzinnych, aby ta część, która zostanie niezagospodarowana, była przeznaczona na Rzeszowski Park Centralny. Szacujemy, że będzie to obszar od 7 do 10 ha. Mam nadzieję, że teren ten stanie się niezwykle atrakcyjny już w niedługiej czasie, bo taką możliwość daje perspektywa unijna - tłumaczyła kandydatka na prezydenta Rzeszowa. - Jak bardzo jest to potrzebna inicjatywa pokazały ostatnie weekendy, kiedy piękna pogoda skłoniła rzeszowian do wyjścia na Bulwary. Widzieliśmy jak gęsto było od ludzi, którzy próbowali jeździć na rowerach, wrotkach, rolkach, spacerować. Przedzierali się między sobą po to, żeby zobaczyć trochę zieleni, odetchnąć od miejskiego gwaru, zażyć świeżego powietrza.
Ewa Leniart mówiła, że w okolicach rzeki widzi m.in. deptak, ścieżki rowerowe, fontanny, kawiarenki, place zabaw, może także łagodne zejścia do wody, tratwy oraz mnóstwo zieleni. Ma też inny pomysł, który zdradzi w najbliższym czasie. Podkreślała, że to ostatnia szansa by uratować tę przestrzeń, aby stworzyć nowe, atrakcyjne miejsce do spędzania czasu wolnego, wypoczynku i aktywnej rekreacji. Zaznaczała także, że jest to przestrzeń cyrkulacji powietrza dla miasta, zatem zwarta zabudowa wieżowców może spowodować, że ten przepływ powietrza zostanie nie tylko ograniczony, ale wręcz uniemożliwiony. A to kolejny argument za parkiem, a nie betonem.
- Fundusze Europejskie dla Infrastruktury, Klimatu i Środowiska to źródło, z którego tego rodzaju projekt można zrealizować - wskazał obecny na konferencji Waldemar Buda, sekretarz stanu w ministerstwie funduszy i polityki regionalnej. - Zakładamy, że będzie to koszt od kilku do kilkunastu milionów złotych, które można byłoby zainwestować w ten projekt. Być może podzielić go na etapy. Ale trzeba zacząć go realizować, bo przechadzając się wzdłuż Wisłoka dostrzegłem ogromną presję inwestycji deweloperskich. Myślę zatem, że to ostatni moment na to, żeby postawić pewną linię demarkacyjną pomiędzy tym, co prywatne, a tym co publiczne. Tak, żeby wszyscy mogli z tej części rzeki korzystać, z tego ogromnego potencjału, jaki kryje się w tym miejscu.
Zwrócił uwagę, że od dawna już miasta przestały rywalizować wyłącznie o dobre miejsca pracy. - Dziś ta rywalizacja odbywa się na zupełnie innym poziomie. To znaczy - w propozycji w zakresie komfortu życia. Myślę, że ten projekt mocno by tenże poprawił.
Budżet programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko (FEnIKS) to aż 25 miliardów euro. Jednym z obszarów wsparcia jest właśnie rozwój terenów zielonych w miastach.
Na pytanie, czy jakieś miasto postawiłaby za wzór w zagospodarowaniu brzegów rzeki Ewa Leniart odpowiedziała, że jest wiele takich, np. Wrocław czy Łódź.
Plaża miejska, podesty na rzece, miejsca do uprawiania kajakarstwa czy wioślarstwa, lodziarnie, karuzele, hamaki, leżaki... Rzeszowianie mają mnóstwo oczekiwań co do wypoczynku nad wodą.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu